Leczenie glisty ludzkiej u dorosłych i dzieci przebiega tak samo. Najszersze zastosowanie mają leki przeciwpasożytnicze, a w zaawansowanych, rzadko występujących, przypadkach konieczna jest interwencja chirurgiczna.
Przeczytaj też: Glista ludzka u dziecka – jakie daje objawy i jak ją leczyć?
Glista ludzka – kiedy leczyć zakażenie?
Glistnica jest chorobą pasożytniczą, rozpowszechnioną na całym świecie. Wywołana jest przez glistę ludzką – największego nicienia pasożytującego w jelicie cienkim człowieka. Do zakażenia dochodzi w wyniku zjedzenia zanieczyszczonych jajami, nieumytych warzyw lub owoców, u dzieci także w wyniku geofagii, czyli spożycia ziemi. W Polsce do zakażeń dochodzi stosunkowo rzadko.
Leczenie glisty ludzkiej jest konieczne w każdym przypadku, nawet w zakażeniach bezobjawowych. Rozpoznanie ustala się na podstawie badania mikroskopowego kału, wykonywanego trzykrotnie w odstępach 3–5 dni. Ponieważ nie wykrywa ono glist niedojrzałych, nie zawsze mimo zakażenia udaje się uzyskać potwierdzenie laboratoryjne. Leczenie stosuje się zatem w niektórych przypadkach przy podejrzeniu glistnicy bez uzyskania pozytywnego wyniku. Dolegliwości, które mogą wystąpić w trakcie zakażenia, są niespecyficzne: ból brzucha oraz objawy alergiczne. Masywne zakażenie powoduje objawy glistnicy płucnej, jelitowej i wątrobowo-żółciowej. O zaawansowaniu choroby świadczą: gorączka, kaszel, duszność, niedożywienie, zapalenie przewodów żółciowych. W badaniach laboratoryjnych na obecność zakażenia wskazuje podwyższony poziom eozynofilów we krwi.
Leczenie innych domowników w przypadku zakażenia jednej osoby nie jest konieczne, gdyż rozprzestrzenianie choroby w tym przypadku jest niemożliwe. W razie niepokoju można wykonać jednak profilaktyczne badania laboratoryjne, które rozwieją wątpliwości.
Leczenie farmakologiczne glisty ludzkiej
Skuteczne leczenie glisty ludzkiej u dzieci i dorosłych w przypadku zakażenia mało inwazyjnego opiera się na terapii farmakologicznej. Głównym lekiem przeciwpasożytniczym jest albendazol, który przyjmuje się w 1 dawce na czczo, a także mebendazol, stosowany 3 dni z rzędu lub również w 1 dawce. W przypadku zakażenia glistą ludzką leczenie dzieci, niezależnie od wieku, jest takie samo jak u dorosłych. Skuteczność pojedynczej terapii szacuje się na 80–90%.
W glistnicy płucnej terapia opiera się na łagodzeniu objawów. Niezalecane jest w tej fazie przyjmowanie leków przeciwpasożytniczych ze względu na ich wątpliwy wpływ na larwy w płucach oraz ciężki przebieg terapii. Stosuje się natomiast beta-2-mimetyki wziewne lub doustne glikokortykosteroidy.
Skuteczność leczenia ocenia się za pomocą kontrolnego badania kału około 2 tygodni po kuracji. Terapia powinna zostać powtórzona, jeśli nie dojdzie do wydalenia dorosłego pasożyta w przypadku zakażeń potwierdzonych laboratoryjnie.
W niektórych przypadkach dochodzi do poważnych powikłań w postaci niedrożności jelit (wywołanej kłębkiem nawet kilkudziesięciu pasożytów), niedrożności dróg żółciowych, przedziurawienia jelita, zapalenia wyrostka robaczkowego. W takich sytuacjach konieczne jest chirurgiczne leczenie glisty ludzkiej – laparotomia wraz z usunięciem masy nicieni.
Rokowanie w przypadku glistnicy jest dobre. Pasożyty nie rozmnażają się w organizmie człowieka, a maksymalnie żyją 2 lata.
Dlaczego leczenie naturalne glisty ludzkiej jest nieskuteczne?
W przypadku infekcji glistą ludzką leczenie domowe, samodzielne, bez interwencji lekarskiej może sprawić więcej szkód niż korzyści. Spożywanie kapusty, śledzi może podrażnić pasożyty i doprowadzić do poważnych powikłań w postaci niedrożności przewodu pokarmowego, wywołanej przez skłębione glisty.
Leczenie ziołami glisty ludzkiej nie powinno zastąpić typowej kuracji lekami przeciwpasożytniczymi. Nie zaszkodzi ich wspomagające stosowanie, jednak ma ono wątpliwą skuteczność, niepotwierdzoną badaniami naukowymi.
Wspomagająco w leczeniu glisty ludzkiej zaleca się stosowanie diety ubogiej w węglowodany oraz bogatej w składniki białkowe. Podczas terapii należy restrykcyjnie przestrzegać podstawowych zasad higieny osobistej oraz żywienia. Konieczne jest codzienne zmienianie pościeli, picie przegotowanej wody, dezynfekcja urządzeń sanitarnych oraz mycie warzyw i owoców, a także rąk przed posiłkiem i po skorzystaniu z toalety.
Glista ludzka w ciąży – leczenie
Nie każdy lek przeciwpasożytniczy może być podawany ciężarnej, ze względu na możliwość szkodliwego wpływu na przebieg ciąży oraz rozwój płodu. Alternatywnie do albendazolu oraz mebendazolu stosuje się pyrantel. Jest on bezpieczny także dla kobiet karmiących piersią.
Przeczytaj też: Czym są pasożyty ludzkie? Objawy pasożytów, oczyszczanie organizmu
Bibliografia:
- Szczeklik A., Interna Szczeklika. Medycyna Praktyczna. Kraków 2018.
- Kotowska M., Najczęstsze choroby pasożytnicze przewodu pokarmowego. Gastroenterologia dziecięca – poradnik lekarza praktyka. Czelej 2014, s. 112–113.
Zobacz, fakty i mity o pasożytach.
Dlaczego ortodoksyjna medycyna tak bardzo autorytatywnie wypowiada się w sprawie pasożytów (nie neguję oczywiście samej parazytologii, gdyż generalnie jest przydatną dziedziną medycznej nauki), skoro wiele chorób stricte pasożytniczych, nie jest jednak w stanie (a może i nawet nie chce...) poprawnie zdiagnozować - wielu objawom infekcyjnym związanym z pasozytami w organizmie, przypisuje jednostki chorobowe, zupełnie z pasożytami nie mającymi nic wspólnego?! Dlaczego tak często wyraźnie chce dominować, a poniża i ośmiesza często, działania naturopatów, którzy, jeśłi nie zaliczają się do typowych oszukańczych szarlatanów, względnie niedouczonych w temacie medycyny naturalnej, znachorów, potrafią częstokroć pomóc chorym ludziom i to bez szkody dla ich osłabionych, nierzadko nie tylko samą chorobą, ale także stosowaną chemią, organimów.?!
Pani Ewelina Stefanowicz, jako lekarz zabiera autorytatywnie swój glos w sprawie bezpiecznego picia nieprzegotowanej wody z kranu, argumentując to tym, iż jest ona zawsze dokladnie badana w kierunku istnienia w niej pasożytniczych organizmów. Tak, może i takowe badania wody są przeprowadzane (właściwie to powinny być...), ale czy zawsze są one DOKŁADNE. Na przykłądzie swoim i ludzi mieszkających w okolic Kosakowa i Pierwoszyna, mogę stwierdzić, iż tak nie jest. Całkiem przypadkowo ktoś (bynajmniej nie był to lekarz, czy ktokolwiek odpowiedzialny za czystość wody) odkrył, że woda pitna, jest skażona bakterią coli, i to nagłośnił zgłaszając do odpowiednich też władz. Skutkiem tego wodę zalecano wpierw przegotowywać, a następnie w ogóle zakazano jej pić. Czy zaniedbania w tym, by woda pitna była rzeczywiścia, jak mówi stanowczo p. Stefanowicz, pewną i nadającą się do spożycia, i by nie zawierała szkodliwych np. bakterii, nie mogą również mieć miejsca w przypadku większych pasożytów...?! Osobiście uważam, iż właśnie mogą mieć miejsce i dlatego nie ufam tego typu wypowiedziom, (podobnym do tej w wydaniu p. Stefonowicz) i zawsze wodę, szczególnie od pewnego znamiennego momentu, PRZEGOTOWUJĘ i zalecam robić to innym.