Otwarcie żłobków i przedszkoli
Część żłobków i przedszkoli zostało otwartych już 6 maja. Kolejne placówki mają się otwierać 11, 18 i 25 maja.
W związku z otwarciem przedszkoli Główny Inspektor Sanitarny wydał szereg wytycznych przeciwepidemicznych. W grupach może przebywać maksymalnie 12 dzieci, każda grupa musi przebywać w innej sali, pomieszczenia muszą być co godzinę wietrzone. Sprzęty i zabawki muszą być regularnie dezynfekowane.
Zobacz także: In vitro - szansa na bycie rodzicem
Czy posyłanie dziecka do przedszkola jest bezpieczne?
Minister Zdrowia zaapelował do rodziców, że jeżeli nie muszą puszczać dzieci do przedszkola, to niech tego nie robią. Jakie zdanie ma w tej kwestii pediatra?
Czy dzieci i rodzice mogą czuć się bezpiecznie?
Ten problem ma dwa aspekty. Przyjrzyjmy się, jaki jest stan zdrowia naszego dziecka. Pamiętajmy, że dzieci również chorują przewlekle, np. mają rozpoznaną astmę. Dziecko może również znajdować się w grupie ryzyka. Niektóre schorzenia mogą powodować, że zakażenie nie będzie przebiegać tak łagodnie, jak to bywa u dzieci, a więc na pewno wywiad chorobowy, stan zdrowia to bardzo ważna sprawa. Wiemy, że większość dzieci choruje bezobjawowo, ale przenosi to zakażenie na domowników, a więc następne pytanie, z kim mieszka dziecko. Czy jest to rodzina wielopokoleniowa, a może w domu jest niemowlak. I w takim wypadku absolutnie dzieci nie puszczamy do przedszkola
- mówi dr Hanna Czajka.
Dzieci do 4. roku życia nie muszą nosić maseczek. W przedszkolu jednak są również starsze dzieci. Czy one są zobowiązane do noszenia maseczek w placówce?
Ciężko jest mi odpowiedzieć na to pytanie. Sama jak noszę maskę przez wiele godzin, to jestem tym zmęczona. Czy dziecko będzie trzymało maskę i kto będzie ją co chwila poprawiał? Dziecko zapewne ściągnie tę maskę i będzie chciało się uwolnić
- dodaje pediatra.
Czy dzieci mogą stosować płyny do dezynfekcji?
Wszystkie środki, które stosują dzieci, powinny mieć atesty. Środki do dezynfekcji mają duże stężenie alkoholu, bo to on jest tutaj dobrym odkażaczem. Małe dzieci nie powinny tego typu środków stosować bez atestów. Lepszym pomysłem powinny być mydła antybakteryjne
wyjaśnia ekspertka.
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Tajemnicza choroba u dzieci
W ostatnim czasie wiele się mówi o „tajemniczej chorobie Kawasakiego”. Naukowcy przestrzegają, że może ona mieć związek z koronawirusem, ponieważ u części dzieci, które trafiły do szpitala z objawami tajemniczej choroby, wykryto również obecność wirusa Sars-Cov-2. Już ponad 100 przypadków Kawasakiego zdiagnozowano u dzieci ma świecie. Czy my w Polsce również powinniśmy się jej obawiać?
Choroba Kawasaki jest znana od dawna. My pewien jej wzrost zauważyliśmy już od jakiegoś czasu. Choroba jest rzeczywiście przedmiotem badań. Choroba Kawasaki ma podłoże autoimmunologiczne, a więc jest związana z układem odpornościowym. I momentem wyzwalającym może być infekcja. Jest prawdopodobne, że wirus może wywoływać tego typu chorobę, która jest rzeczywiście groźna. Skuteczną metodą leczenia jest podawanie dużej dawki immunoglobuliny
- wyjaśnia dr Hanna Czajka.
W obecnej sytuacji rodzice martwią się o stan zdrowia swoich dzieci. Kiedy konieczna jest konsultacja z lekarzem? Zdaniem pediatry dr Hanny Czajki, w momencie, kiedy dziecko gorączkuje powyżej 38, 39 stopni, konieczna jest wizyta u pediatry.
Natomiast jeżeli zauważamy u dziecka objawy, które mogą świadczyć o zakażeniu (kaszel, duszności, u dzieci mogą pojawić się problemy gastryczne), wówczas rodzice powinni pojechać z dzieckiem do szpitala zakaźnego, gdzie na wstępie przejdzie testy na obecność koronawirusa
- wyjaśnia pediatra.
Skuteczna szczepionka
Naukowcy z całego świata pracują nad skuteczną szczepionką przeciwko Covid-19. Czy można tu wykorzystać szczepionkę na gruźlicę? Czy może ona uchronić nas przed zakażeniem koronawirusem?
Tu chcę rozwiać nadzieje. Jest to szczepionka przeciwko gruźlicy, ale nie przeciw zakażeniu koronawirusem. Ona nie chroni przed konkretnym wirusem, ale ma pewną właściwość i to jest hipoteza, że może złagodzić przebieg zakażenia wywołanego przez Sars-Cov-2
- tłumaczy pediatra.