Na to pytanie Małgosia ma tylko jedną odpowiedź, a mianowicie – każda kobieta jest inna i reaguje w inny sposób. Ona sama nie chciała się poddawać, dlatego wraz z rodziną udawała, że nic się nie stało. Jak twierdzi, łatwo się oddać smutkowi, ale trzeba walczyć. Gwiazda przyznała nam również, że siłę do wszystkiego dawał i daje jej mąż, który jest dla niej ogromnym wsparciem. Jak twierdzi, Radosław doskonale wie, kiedy i co może jej powiedzieć. Gwiazda i jej ukochany starali się o dziecko trzy lata.
I choć prezenterka mówi o podejmowaniu działania, nic dziwnego, że po tylu miesiącach starań, i ją dotknęła rezygnacja. Jak się okazuje, państwo Rozenek-Majdan pogodzili się już nawet z faktem, że nie doczekają się wspólnego potomka. Pod uwagę brali więc adopcję. Kolejne podejścia do zapłodnienia pozaustrojowego kosztowało ich dużo nie tylko psychicznie, ale i fizycznie.
To była próba, której nie chcieliśmy podjąć, szczerze mówiąc”. Przed tą udaną próbą udało nam się zajść w ciążę. Ogromnym rozczarowaniem był dzień, kiedy okazało się, że ta ciąża nie wytrzymała. To był moment, kiedy powiedziałam, że to już jest koniec.
Co więc się stało, że spróbowali jeszcze raz? Małgorzata zdradza, że do ostatniej próby przekonał parę lekarz, który stwierdził, że ma nowy pomysł. Jak się okazało… naprawdę skuteczny.
Przeczytaj też: Chcesz być mamą, ale odkładasz to na później? Koniecznie zbadaj rezerwę jajnikową
Posłuchaj całego fragmentu naszej rozmowy z Małgosią na ten temat!