Każdego roku kupujemy ponad 200 tysięcy ton margaryny. Statystyczny Polak zjada aż 4,5 kilograma margaryny rocznie. Dlaczego tak chętnie po nią sięgamy? Producenci przekonują nas, że jedzona regularnie pomaga obniżyć cholesterol, poprawia wzrok oraz wzmacnia pracę mózgu. Niestety to, co pięknie wygląda na opakowaniu zazwyczaj nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Mimo że margaryny powstają z tłuszczów roślinnych (rzepakowego, słonecznikowego) to proces obróbki sprawia, że nie są one bezpieczne dla naszego zdrowia. Dzieje się tak ponieważ w procesie utwardzania obok wodoru używa się katalizatora. Jego funkcję najczęściej spełniają nikiel lub pallat. To metale ciężkie, które mogą przenikać do margaryny, a więc i do naszego organizmu.
O procesie powstawania margaryny opowiada Katarzynie Bosackiej dr Szymon Drobniak, biolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie:
Margaryna na cholesterol – czy to dobry pomysł?
Cholesterol to związek bez którego organizm człowieka nie może się obejść. Znajduje się we wszystkich komórkach i jest niezbędny do produkcji hormonów, uczestniczy w syntezie niektórych witamin. Mimo ze organizm potrafi go wytworzyć i nie musi być dostarczany wraz z pożywieniem to jego całkowita eliminacja z codziennej diety jest bardzo trudna. Kluczowe znaczenie ma to ile i jakiego cholesterolu mamy. Medycyna wyróżnia dwie frakcję HDL i LDL. Pierwszy z nich to tzw. dobry cholesterol. Jego zadaniem jest niedopuszczenie do tworzenia się blaszek miażdżycowych, których obecność może przyczynić się do rozwoju miażdżycy. Druga frakcja – LDL - to tzw. zły cholesterol i z niego właśnie powstają groźne dla układu krążenia blaszki. Czy margaryna pomaga zachować właściwe proporcje między nimi? Czy obniżanie poziomu cholesterolu zawsze jest konieczne? Wszelkie wątpliwości rozwiewa prof. Grażyna Cichosz, specjalistka bezpieczeństwa żywności i żywienia:
Margaryna może przyczynić się do obniżenia się złego cholesterolu, ponieważ zawiera cenne dla nas kwasy omega. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę, że to czy będą one spełniały swoje zadanie zależy od tego w jakich proporcjach będą podane. Niestety w margarynach nie są one najlepsze. Zapominamy także o tym, że smarowidło to przede wszystkich tłuszcze, do tego olej palmowy, który może być bardzo niebezpieczny. Dlaczego jeszcze trzeba uważać na margaryny? Wyjaśnia to w rozmowie z Katarzyną Bosacką Marta Warzocha-Szkupińska, dietetyk:
Niebezpieczne tłuszcze
Mimo że margaryna powstaje z olejów roślinnych, które są dla nas zdrowsze, to jej jedzenie wyrządza więcej szkody niż pożytku. Dlaczego? Podczas obróbki dobre tłuszcze roślinne zmieniają w tłuszcze trans, które z szacunków Światowej Organizacji Zdrowia zabijają rocznie pół miliona ludzi.
Ich spożywanie zwiększa ilość tzw. złego cholesterolu w organizmie, a obniża poziom tego dobrego. Tłuszcze trans przyczyniają się do powstawania zmian miażdżycowych, zwężania tętnic, co może prowadzić do wielu chorób układu sercowo-naczyniowego. Mają swój udział w rozwoju choroby niedokrwiennej serca, nadciśnienia, zawału mięśnia sercowego, udaru mózgu oraz wystąpienia powikłań zatorowych. Tłuszcze trans są też jedną z przyczyn występowania cukrzycy typu 2, otyłości (szczególnie wewnątrzbrzusznej), depresji, raka jelita grubego, niepłodności – zarówno u mężczyzn, jak i kobiet – oraz zaburzeń rozwoju płodu.
Jak oleje roślinne zmieniają w tłuszcze trans. Krok po kroku tłumaczy to dr Szymon Drobniak, biolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie: