Dla większości rodziców zdrowie i bezpieczeństwo dzieci są najważniejsze. Niestety maluchy, które dopiero uczą się i poznają otaczający jej świat bardzo trudno jest upilnować. Nawet w najlepiej zabezpieczonym domu czy pod okiem czujnej mamy może dojść do wypadku. Co wtedy robić? Przede wszystkim nie panikować i udzielić dziecku pierwszej pomocy. Jak to zrobić?
Oparzenie
Do oparzeń dochodzi najczęściej w kuchni. Czasem zdarza się, że dziecko niepostrzeżenie wejdzie do kuchni i dotknie czegoś, co się akurat gotuje i się oparzy. Co wtedy zrobić? W pierwszej kolejności oparzone miejsce trzeba schłodzić - letnią wodą i stopniowo obniżać jej temperaturę. Jeśli oparzone miejsce od razu trafi pod strumień lodowatej wody, zbyt duża i nagła zmiana temperatury może uszkodzić tkanki. Schładzanie dobrze jest powtórzyć parokrotnie. Przy małych oparzeniach dolegliwość powinna ustąpić po 10-15 minutach. Przy głębszych oparzeniach polewanie wodą trzeba ograniczyć do 1-2 minut. Przy takich uszkodzeniach najlepiej przykładać do rany zmoczony ręcznik.
Skaleczenie
Otarcia i zranienia zdarzają się każdemu dziecku. Zazwyczaj są one niegroźne i nie wymagają interwencji rodzica, ale nie zawsze tak jest. Co wtedy zrobić? Ranę trzeba oczyścić i zdezynfekować. Można do tego wykorzystać wodę utlenioną pod warunkiem, że został niedawno kupiona lub octenidynę. Następnie zranienie można zakleić plastrem.
Jeśli rana jest duża i mocno krwawi trzeba zatamować krwawienie, czyli uciskać ranę. Kiedy krew przestanie lecieć ranę trzeba przemyć czystą wodą, następnie dezynfekować i założyć opatrunek. Na skórę najlepiej położyć jałowy opatrunek i następnie zabandażować.
Resuscytacja
W pierwszej kolejności u dziecka czy niemowlaka, które nie oddycha trzeba wykonać pięć wdechów. Następnie przechodzi się do 30 uciśnięć i 2 wdechów. Czynność trzeba powtarzać do skutku lub do momentu przyjazdu pogotowia (numer alarmowy to 112).
Podczas reanimacji dziecka kluczowe znaczenie ma ułożenie rąk. U noworodków ucisk klatki piersiowej - na głębokość 4 centymetrów - powinien być wykonywany dwoma palcami, a nie całą dłonią (chyba że dziecko jest duże). W przypadku niemowlęcia ucisk powinien być głęboki na 5 cm, a u starszych dzieci - na 5-6 cm. Należy wykonywać od 100 - 120 ucisków na minutę, czyli 2 uciski na sekundę. Trzeba pamiętać, że uciski są najważniejsze, dlatego jeśli rodzić nie może wykonać wdechów może z nich zrezygnować.
Zakrztuszenie
Postępowanie będzie zależało przede wszystkim od wieku dziecka oraz tego, co spowodowało zakrztuszenie. W przypadku niemowlaków, które zakrztusiły się płynem - dziecko należy spionizować i uderzyć między łopatki. Jeśli malec zakrztusił się ciałem stałym robi się siny i nie może złapać oddechu - w pierwszej kolejności trzeba wezwać pomoc, czyli zadzwonić pod numer alarmowy 112. Następnie rodzic powinien ułożyć dziecko na brzuchu, na swojej ręce tak, by rączki i nóżki dziecka znajdowały się po obu stronach przedramienia. Twarz dziecka powinna znajdować się w dłoni rodzica, tą samą dłonią rodzic musi podtrzymywać głowę dziecka, tak, aby się nie zsuwało.
Ułożone na przedramieniu dziecko trzeba pochylić w dół i pięć razy, mocno uderzyć między łopatkami. Następnie dziecko trzeba przełożyć na drugą rękę i wykonać pięć uciśnięć klatki piersiowej, jak przy resuscytacji. Całość trzeba powtarzać aż do skutku lub do przyjazdu karetki pogotowania.
W przypadku starszych dzieci, czyli takich, które już chodzą postępuje się tak samo, jak w przypadku osób dorosłych. Rodzic powinien pochylić dziecko do przodu lub oprzeć o kolano i pięć razy uderzyć między łopatkami. Jeśli to nie pomaga trzeba wykonać tzw. manewr Heimlicha. Jak to zrobić? Po pierwsze dziecko trzeba spionizować. Następnie rękę złożoną w pięść położyć nad pępkiem dziecka i objąć ją drugą ręką. Następnie energicznie ścisnąć podbrzusze dziecka. Manewr trzeba powtarzać do skutku lub do przyjazdu pogotowia.
Zobacz film i dowiedz się czy Polacy potrafią udzielić pierwszej pomocy: