Największy mit o kawie? Jak pisze Łukasz Durajski w książce „Co na to lekarz?”, chodzi o wypłukiwanie magnezu. Czy ta teoria rzeczywiście bliska jest prawdy? Jak się okazuje – ani trochę. A wszystko dlatego, że… kawa zawiera magnez. I to na tyle dużo, że choć spożywanie tego napoju przyspiesza wydalanie wspomnianego pierwiastka, kawa i tak uzupełnia jego braki. Wygląda więc na to, że nie ma powodów do obaw!
Przypomnijmy także, że w kawie znajduje się wiele substancji, które są antyoksydantami. Co to oznacza? Chodzi o to, że tego typu elementy wychwytują wolne rodniki, które negatywnie wpływają na nasz organizm. Poza tym jej składniki działają też przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie.
Co jeszcze daje nam picie kawy? Liczne badanie pokazują, że regularne spożywanie 3 filiżanek dziennie redukuje ryzyko zachorowań na cukrzyce typu 2. Udowodniono również, że spożywanie tego trunku zmniejsza ryzyko pojawienia się choroby Parkinsona, a także wystąpienie raka wątroby.
Żółte światło przy piciu kawy zapalamy wszystkim tym, którzy nie spożywają jej regularnie. U takich osób może zwiększyć się ryzyko wystąpienia udaru mózgu czy zawału serca.
Dobrze zdawać sobie sprawę także z tego, że parzona kawa podnosi poziom cholesterolu we krwi. Nie robi tego natomiast kawa z ekspresu czy rozpuszczalna.
Zobacz film: Bądź baristą w swoim domu. Jak wyczarować kawę niczym z najlepszej kawiarni?