Sukraloza występuje na rynku pod handlową nazwą Splenda. Jest to niekaloryczna, ale sztuczna substancja słodząca. Odkryto ją w 1976 r. na uniwersytecie w Londynie podczas poszukiwań związku dodawanego do żywności, który byłby odporny na działanie wysokich temperatur. Na rynek trafiła w 1991 r.
Co to jest sukraloza?
Sukraloza jest pochodną sacharozy, a odróżnia ją od niej jedynie zmiana w budowie łańcucha chemicznego, w której 3 grupy hydroksylowe zostały zamienione na 3 atomy chloru. Wydaje się, że to niewiele, ale ta uzyskana w warunkach laboratoryjnych modyfikacja wpłynęła nie tylko na właściwości i działanie substancji, ale też na jej metabolizowane przez organizm. Słodzik w 80% jest wydalany z organizmu, a tylko w kilkunastu substancje są wchłaniane. Wytwarzany jest z sacharozy lub cukru i pobudza dokładnie te same kubki smakowe na języku, ale nie dostarcza organizmowi żadnych kalorii, a przez to, że jest znacznie słodszy, można użyć go mniej.
Czym są sztuczne słodziki? Czy są obojętne dla zdrowia? Zobaczcie na filmie:
Sukraloza – szkodliwość
W ostatnim czasie toczy się coraz więcej ożywionych dyskusji właśnie na temat wpływu sztucznego słodziku na zdrowie człowieka. Niezależni naukowcy podkreślają, że sama w sobie sukraloza nie jest szkodliwa, ale niepożądane działanie mają związki, na które się rozkłada. Podczas gdy zwykła sacharoza rozpada się na glukozę i fruktozę, to słodzik tworzy chlorofruktozy i chloroglukozy. Substancje te są uważane za rakotwórcze, a w obrębie Unii Europejskiej obowiązują ograniczenia odnośnie ich stosowania w żywności. Należy pamiętać, że mowa jest tutaj o związkach rozpadu sukralozy, która jest oficjalnie dopuszczona do spożycia. W internecie można przeczytać wiele artykułów na temat jej pozytywnych i negatywnych oddziaływań, ale zawsze należy sprawdzić, czy doniesienia te pochodzą z wiarygodnego źródła i czy przypadkiem nie są to artykuły sponsorowane.
Jako dodatek do żywności słodzik jest oznaczony na etykiecie symbolem E955. Wszelkie kontrowersje związane z jej stosowaniem wynikają z wyników badań przeprowadzanych na zwierzętach, które wykazały, że wysokie dawki zwiększają ryzyko:
- kurczenia się grasicy i śledziony,
- powiększenia wątroby i nerek,
- zahamowania wzrostu dojrzałych osobników, ale też noworodków.
Rezultaty te, chociaż niepokojące, nadal uznane są za niejednoznaczne. Oczywiście nie zaleca się, aby słodzik stosowały dzieci, kobiety w ciąży i matki karmiące piersią, ale dzienna dawka, która została uznana za bezpieczną dla zdrowia dorosłego człowieka, wynosi 15 mg na kilogram masy ciała. Przekroczenie jej może powodować szkodliwe skutki uboczne, których obawiają się przeciwnicy tej substancji. Jej głównym minusem pozostaje to, że nie jest produktem naturalnym.
Sukraloza a cukrzyca
Jeżeli chodzi o stosowanie sukralozy przy chorobach takich jak cukrzyca, zdania są również podzielone. Badania prowadzone na zwierzętach wykazały, że nadmiar tej substancji zaburza poziom glukozy we krwi i metabolizm insuliny. Mimo to jest nadal uznawana za najlepszą i bezpieczną alternatywę dla diabetyków, pod warunkiem, że przestrzegają oni zalecanych dziennych dawek jej spożycia. Jej zaletą jest przede wszystkim to, że w większości organizm jej nie przyswaja i w około 80% jest wydalana z moczem już po 5 godzinach od spożycia. Dodatkowo nie dostarcza ani węglowodanów, ani kalorii. Sztuczne substancje słodzące są ważne dla cukrzyków zwłaszcza na pierwszym etapie po zdiagnozowaniu choroby, kiedy niektórym bardzo ciężko jest nagle zupełnie zrezygnować ze słodkiego smaku.
Substancja słodząca sukraloza – gdzie występuje?
Substancje słodzące, które są zamiennikami cukru, takie jak właśnie sukraloza, najczęściej można spotkać w produktach niskokalorycznych. Są to m.in. desery zaklasyfikowane jako dietetyczne, produkty mleczne, napoje bezalkoholowe, soki owocowe, ale także niektóre piwa, dżemy, galaretki, kremy, masła, jogurty, a także gumy do żucia, a nawet płatki śniadaniowe.
Należy jednak pamiętać, że wybierając zamiennik cukru, poza potrzebami organizmu, należy się też kierować tym, czy używany środek jest naturalną substancją. Lepiej słodzić kawę czy herbatę po prostu miodem lub stewią (w przypadku cukrzyków). Oczywiście miód nie jest produktem zalecanym dla diabetyków, mimo że jest znacznie bardziej wartościowy. Jako ciekawostkę można dodać, że prowadzone badania wykazują, iż w porównaniu do fruktozy czy sacharozy ma on potencjalnie łagodniejszy wpływ na poziom cukru we krwi. Wyniki te wymagają dalszych ustaleń i weryfikacji – należy więc poczekać na oficjalne dane.