Tężec wywołuje bakteria – laseczka tężca (Clostridium tetani), która należy do drobnoustrojów wytwarzających zarodniki zwane przetrwalnikami, dzięki czemu jest odporna nawet na bardzo niekorzystne warunki środowiskowe, np. niską czy wysoką temperaturę. Bytuje niemal wszędzie, ale najczęściej w ziemi, kurzu oraz nawozie krów, koni oraz innych zwierząt roślinożernych, dlatego grupą zawodową najbardziej narażoną na ryzyko wystąpienia tężca są rolnicy.
Tężec – objawy
Tężec rozwija się najczęściej w ciągu 3–21 dni od zakażenia, chociaż w zależności od miejsca i rozległości rany czy oparzenia, okres inkubacji może być krótszy (niekiedy kilkudziesięciogodzinny) lub znacznie dłuższy, trwający nawet kilka miesięcy. Im krótszy, tym przebieg choroby okazuje się zwykle cięższy.
Krążące we krwi bakterie wytwarzają toksyny: tetanospazminę, tetanolizynę i fibrynolizynę. Pierwsza z nich bardzo szybko infekuje cały organizm i łączy się błonami komórkowymi synaps, czyli miejsc połączeń nerwów, blokując i zaburzając ich funkcje. Tetanolizyna powoduje natomiast rozpad czerwonych ciałek krwi.
Objawy tężca wynikają przede wszystkim z wywoływanych przez toksyny napadowych skurczów mięśni. Początkowym symptomem choroby jest szczękościsk – otwarcie jamy ustnej może okazać się wtedy trudne, a nawet niemożliwe. Skurcz mięśni mimicznych twarzy może z kolei spowodować charakterystyczny grymas, nazywany uśmiechem sardonicznym. Następnie pojawiają się bóle głowy, uczucie niepokoju i pobudzenia, a także skurcze mięśni rąk, nóg i szyi.
Wraz z dalszym rozwojem zakażenia, wskutek skurczu mięśni gardła, mogą wystąpić zaburzenia mowy i połykania, a z powodu skurczu zwieracza pęcherza – zatrzymanie moczu. Skurcz mięśni grzbietu powoduje niekiedy powstanie charakterystycznego łukowatego wygięcia ciała. Jeżeli zaburzenia dotyczą mięśni krtani i oddechowych, grozi to ostrą niewydolnością oddechową i bezpośrednim zagrożeniem życia.
Objawy tężca u dzieci są podobnie jak w przypadku dorosłych zmagających się z tym zakażeniem.
Tężec i pręga
Wiele osób za objaw tężca uznaje pojawienie się czerwonej pręgi na ciele, prowadzącej od zranionego miejsca. Jednak nie ma ona zwykle nic wspólnego z tą chorobą, jest bowiem symptomem zapalenia powierzchownych naczyń chłonnych, spowodowanego najczęściej uszkodzeniem lub powstaniem ropnia. W jego leczeniu konieczne jest zastosowanie antybiotyków.
Tężec – leczenie
Tężec jest poważną chorobą, która może prowadzić nawet do śmierci, dlatego leczenie należy rozpocząć możliwe najszybciej po pojawianiu się pierwszych objawów. Na ich podstawie lekarz zazwyczaj bez trudu rozpoznaje schorzenie, szczególnie jeśli występują tzw. prężenia, czyli skurcze mięśni występują po przebytym urazie czy zranieniu. Mimo to wykonuje się często także badania krwi i płynu mózgowo-rdzeniowego, aby wykluczyć inne choroby, takie jak zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy zapalenie mózgu.
Zobacz także: Szczepionka przeciwtężcowa - skuteczność, kalendarz szczepień i możliwe powikłania
Leczenie tężca powinno odbywać się w szpitalu. Chorym najczęściej wstrzykuje się surowicę przeciwtężcową i leki uspokajające, które pomagają opanować drgawki i skurcze mięśni. Podaje się również antybiotyki: penicylinę lub tetracyklinę działające bakteriobójczo na laseczki tężca, a zarazem profilaktycznie lub leczniczo na inne czynniki zakaźne.
W ciężkich przypadkach konieczne okazuje się niekiedy wykonanie tracheotomii, czyli otworu w tchawicy, który chroni przed uduszeniem. Choremu na tężec należy zapewnić ciche i spokojne pomieszczenie oraz stałą opiekę ze szczególnie dokładną obserwacją ewentualnych zaburzeń oddechowych lub innych powikłań.
Tężec – przyczyny i droga zakażenia
Ryzyko wystąpienia tężca stwarzają przede wszystkim głębokie rany kłute oraz ciężkie poparzenia, szczególnie jeśli nie są natychmiast dokładnie oczyszczone i zabezpieczone. Na zakażenie bardzo narażeni są narkomani wstrzykujący dożylnie substancje psychoaktywne, ale również rolnicy i ogrodnicy oraz inne osoby mające częsty kontakt z ziemią, a podczas codziennych prac nieużywające rękawic ochronnych.
Tężec, a dokładniej jego szczególna postać, zwana tężcem noworodków, jest poważnym problem w krajach Afryki, Azji i Ameryki Południowej, gdzie rocznie umiera z tego powodu ponad 100 000 dzieci. Transmisja bakterii następuje głównie w czasie porodów, podczas przecinania pępowiny. Przyczynami tak wysokiej umieralności noworodków są: złe warunki higieniczne, brak dostępu do sterylizowanych narzędzi położniczych oraz ograniczony dostęp do usług medycznych.
W Polsce zachorowania na tężec najczęściej są odnotowywane wśród osób po 60. roku życia, zwykle rolników. Niemal nie zdarzają się u dzieci i młodzieży, co jest efektem realizacji programu obowiązkowych szczepień. Czynne uodpornienie po aplikacji anatoksyną tężcową trwa przynajmniej 10 lat. Przy głębokich ranach zaleca się jednorazowe przyjęcie preparatu, zwłaszcza jeśli od ostatniego szczepienia upłynęło ponad 5 lat.
Przebyty tężec nie zapewnia odporności na kolejne zakażenie, dlatego nadal konieczne są regularne szczepienia przeciwtężcowe.