Technologia 5G jest nowością i jako taka budzi wiele emocji i wątpliwości. Nie możemy jednak zapominać, że praktycznie cały czas, już od dawna poddawani jesteśmy działaniu różnorakich pól magnetycznych. A wszystko, co jest w nadmiarze, może szkodzić i często szkodzi - mówi lek. Anetta Sienkiewicz-Wysocka, neurolog.
Co to jest sieć 5G?
5G, czyli technologia mobilna piątej generacji sprawiła, że przepływ danych jest dużo szybszy, a samo połączenie z internetem stabilniejsze. Dzięki technologii 5G ściąganie muzyki, zdjęć czy filmów trwa dużo krócej. To jednak nie koniec zalet sieci 5G. Dzięki ciągłemu dostępowi do internetu i sztucznej inteligencji możliwe staje się rozwinięcie inteligentnego przemysłu czy transportu. Zatem, dlaczego wprowadzenie sieci 5G budzi tak ogromne kontrowersje i strach? Winne jest pole elektromagnetyczne.
Pole elektromagnetyczne tworzą fale radiowe, mikrofale, podczerwień, światło widzialne, ultrafiolet, promieniowanie rentgenowskie. Różnią się one długością fali. Większość promieniowania jest pochodzenia naturalnego, ale sporą część generuje człowiek. Im bardziej rozwijamy się technologicznie, tym więcej promieniowania elektromagnetycznego emitujemy. W ostatnich 50 latach nastąpił gwałtowny rozwój technologiczny – telefony komórkowe, wszechobecna telewizja i radio, a teraz przede wszystkim internet. Codziennie często po kilkanaście godzin na dobę korzystamy lub przebywamy w otoczeniu urządzeń, które generują takie promieniowanie. Promieniowanie elektromagnetyczne obejmuje dziś zakres fal od 800 MHz do maksymalnie 5 GHz. Sieć 5G ma dodatkowo obsługiwać jeszcze wyższe częstotliwości, sięgające nawet ok. 52 GHz. Wciąż jednak nie wiadomo, jakie dokładnie skutki negatywne niesie ze sobą ta technologia, trzeba jednak zachować daleko idącą ostrożność przy ustalaniu nowych norm a zwłaszcza ich podwyższaniu - mówi specjalistka.
Czy sieć 5G jest niebezpieczna dla naszego zdrowia?
Międzynarodowa Agencja Badań nad Rakiem (IARC), która opracowuje zestawienia najbardziej rakotwórczych związków czy substancji umieściła promieniowanie elektromagnetyczne w grupie 2B. Tym samym znalazło się ono w towarzystwie aloesu, miłorzębu japońskiego (gingko biloba) oraz kiszonek. Czy to oznacza, że nie ma powodów do obaw?
Wciąż trwają badania – ze względu na powszechność stosowania dotyczą one głównie telefonów komórkowych. I tu wiemy już dużo. Używanie telefonów komórkowych przez dłuższy czas ( trzymanie przy głowie) może powodować efekt termiczny związany z zamianą energii elektromagnetycznej w cieplną, zmiany w EEG spoczynkowym czy zmiany oksydacyjne w komórkach nerwowych. Wyniki amerykańskich badań z 2018 roku, potwierdzone przez badaczy włoskich, dowodzą karcenegonnego działania na szczury promieniowania emitowanego przez telefony komórkowe. Póki co nie ma rzetelnych badań dotyczących oddziaływania na ludzi promieniowania ze stacji bazowych - mówi lek. Anetta Sienkiewicz-Wysocka, neurolog.
Istnieje jednak coś takiego, jak „nadwrażliwości elektromagnetyczna”. Osoby z tą przypadłością subiektywnie odczuwają takie dolegliwości jak: depresja, niepokój, irytacja, alergie, nadciśnienie, zaburzenia widzenia, sucha skóra, problemy z koncentracją, zawroty głowy, dezorientację czy migreny.
Czy pisanie SMS-ów jest niebezpieczne dla zdrowia? Dowiesz się tego z filmu:
Jak się chronić przed promieniowaniem?
Światowa Organizacja Zdrowia po analizie ponad 25 tysięcy badań naukowych uznała, że nie ma jednoznacznych dowodów na to, że pole elektromagnetyczne wytwarzane przez urządzenia telekomunikacyjne faktycznie jest szkodliwe dla zdrowia.
Zdaniem badaczy promieniowanie, które generują urządzenia telekomunikacyjne i stacje bazowe jest zbyt małe, aby mogło faktycznie wpłynąć na działanie organizmu. Mimo to zdaniem specjalistki warto zachować ostrożność i ograniczyć korzystanie z nowych technologii.
Nadajniki bazowe powinny być instalowane jak najdalej od siedzib ludzkich. My natomiast w codziennym życiu powinniśmy unikać nadmiaru urządzeń emitujących pole elektromagnetyczne, a przede wszystkim skrócić czas ich użytkowania do niezbędnego minimum. Nie do przecenienia jest jak najczęstszy kontakt z naturą – na przykład spacery po lesie. A przede wszystkim wyłączajmy urządzenia, których nie używamy – na przykład router WIFI - dodaje.