Kiedy warto pomyśleć o wizycie u specjalisty?
Karolina Lea Jarmołowicz, psychoterapeuta: Przede wszystkim wtedy, kiedy podejmowane przez nas działania w istotnych sprawach nie przynoszą takich efektów, jakie byśmy chcieli. Kiedy ciągle, np. psujemy relacje, powielamy te same błędy i nie wiemy, jak wyjść z tego schematu.
Ale nie tylko. Spotkanie z psychoterapeutą warto rozważyć także wtedy, gdy stres i napięcie uniemożliwiają nam funkcjonowanie - czy to w domu w relacji z bliską osobą, czy w pracy. Dobrze jest się zastanowić, co to napięcie w nas zmienia. Jeśli zdarza nam się wybuchać złością, warto się zatrzymać się i zastanowić, co jest "zapalnikiem" do takiego zachowania. Niektóre osoby, takie problemy próbują rozwiązać, rozmawiając z przyjacielem lub z kimś bliskim, i faktycznie czasem to pomaga. Jeśli jednak takie rozmowy nie przynoszą rezultatu i dalej tkwimy w bezradności i niszczymy np. siebie i bliskie relacje – warto rozważyć spotkanie z psychoterapeutą.
Kogo szukać?
Psycholog to osoba, która skończyła pięcioletnie studia magisterski i zrobiła specjalizację, np. kliniczną. Z takim wykształceniem można udzielać podstawowej pomocy psychologicznej, przeprowadzać testy czy prowadzić badania lub zostać orzecznikiem. Psycholog jest takim "lekarzem pierwszego kontaktu", jeśli mamy problem natury psychicznej. Jego zadaniem jest wstępna oceny stanu "zdrowia" pacjenta i skierowanie go do psychiatry, psychoterapeuty lub udzielenie pomocy psychologicznej.
Lekarz psychiatra zajmuje się leczeniem, ale nie prowadzi psychoterapii. Jego zadaniem jest wysłuchanie pacjenta celem diagnozy lekarskiej i albo skierowanie na psychoterapię, albo przepisanie leków i skierowanie na psychoterapię. Zajmuje się przede wszystkim leczeniem chorób i zaburzeń psychicznych, jeśli u danej osoby ich nie rozpoznaje to powinien skierować pacjenta do psychoterapeuty lub seksuologa czy neurologa, adekwatnie do sytuacji.
Psychoterapeuta to ktoś, kto zajmuje się rehabilitacją zdrowia psychicznego. Używa metod i technik, aby "przepracować" z pacjentem, jakiś określony problem natury psychologicznej, w którym pacjent zmieniając swoje destrukcyjne schematy, zmienia problem jaki występuje w jego życiu. Aby prowadzić psychoterapię trzeba ukończyć (lub być w trakcie) min. 4 letniej szkoły psychoterapii, dla osób, które są już magistrami po kierunkach humanistyczno-społecznych tj. psychologia, pedagogika, socjologia.
Jak wygląda pierwsze spotkanie z psychoterapeutą?
Pierwsze spotkanie w naszym Ośrodku to bezpłatna konsultacja, która trwa od 20 minut. Każdy pacjent jest inny i z każdym rozmawia się inaczej. W mojej ocenie kilkanaście minut, które poświęcam osobie, która przychodzi do nas do Ośrodka wystarczają, aby rozpoznać, czy w ogóle i co jest problemem do pracy terapeutycznej oraz jakie są podstawowe schematy i tendencje tej konkretnej osoby, a także czasem jakiego rodzaju doświadczenia życiowe wpłynęły na ich ukształtowanie. To pozwala to dobrać odpowiedniego specjalistę - zarówno pod względem sposobu pracy, ale także nurtu w jakim dana osoba pracuje oraz jej osobowości. Jesteśmy małym Ośrodkiem i bardzo dużą uwagę przywiązujemy do jakości pracy, dlatego bardzo dokładnie sprawdzamy każdego specjalistę i sposób jego pracy oraz osobowość.
Naprawdę?
Tak. Bardzo dużo można wyczytać nie tylko z tego, co mówi, ale jak się człowiek zachowuje, porusza - mowa ciała mówi czasem więcej niż słowa. Bardzo uważna obserwacja i koncentracja w połączeniu z doświadczeniem i wiedzą, pozwalają odkryć, dlaczego dana osoba zgłasza się na psychoterapię.
Co dzieje się potem?
Kiedy już wiem "z czym", pacjent przyszedł oraz jakie ma trudności i destrukcyjne schematy, to dopasowuje odpowiednią osobę z zespołu. Terapia będzie skuteczna tylko wtedy, gdy pacjent będzie się czuł bezpiecznie przy swoim terapeucie. Zazwyczaj w psychoterapii wystarczą 1-3 spotkania, aby terapeuta rozpoznał problem na tyle dobrze, aby określić strategię pracy i umówić się konkretnie z pacjentem na realny problem do zmiany. Po tych kilku spotkaniach sam pacjent już wie, czy faktycznie czuje się gotowy na psychoterapię i czy terapeuta mu odpowiada. Jeśli nie – ma prawo poszukać innego. Do terapii i terapeuty trzeba podejść jak do związku, czyli na początku mamy takie "randki". Jeśli po trzech spotkaniach czujemy, że nie ma chemii i nie czujemy się bezpiecznie i rozumiani – trzeba odpuścić i szukać dalej.
Zobacz film i dowiedz się więcej o tym, jak sobie radzić z negatywnymi emocjami:
Jak się przygotować do takiego pierwszego spotkania?
Przede wszystkim trzeba chcieć zmiany. Bez tego nic się nie uda. Namawianie kogoś do psychoterapii nic nie zdziała. Jedyne, co możemy zrobić, to szczerze powiedzieć osobie, która naszym zdaniem ma z czymś problem, że nie podoba nam jej się zachowanie, że nas rani i że nie chcemy się z nią spotykać, dopóki nie zacznie nad sobą pracować. Jeśli ktoś na serio myśli o terapii powinien spróbować odpowiedzieć sobie na trzy pytania: jak ja sam myślę o swoim problemie, czy mam pomysł, dlaczego tak robię i jak się do tego przyczyniam. Nie musi jednak znać odpowiedzi na wszystkie te pytania – w ich szukaniu pomoże doświadczony terapeuta. Najważniejsze to uświadomić sobie problem i chcieć się z nim zmierzyć.
Ile powinna trwać terapia?
Wszystko zależny od doświadczeń pacjenta, ilości problemów oraz jego gotowości - świadomej i nieświadomej do zmiany. Czasem wystarczy kilka miesięcy, zwykle rok-półtora, do dwóch lat, ale jeżeli problemy są bardzo duże i występują zaburzenia osobowości, to niestety dłużej. Szczególnie jeżeli pacjent mierzyć się będzie z pracą nad ogromnymi traumami z dzieciństwa, które uniemożliwiają mu funkcjonowanie. Czasem się zdarza, że wychodzą nowe rzeczy i ten czas się wydłuża. Jednak pacjent już po trzech miesiącach terapii powinien zaobserwować zmiany w kwestii, z którą terapeuta pomaga mu się uporać (temat terapii ustala się na samym początku). Jeśli nic nie zmieniamy i nie nadal nie rozumiemy, co robimy i dlaczego – to warto porozmawiać o tym ze specjalistą. Być może problem jest osadzony właśnie w relacji z terapeutą i taka rozmowa może wnieść bardzo dużo.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że terapia to najczęściej długi proces, wymaga czasu i zaangażowania. Najlepsze – trwałe efekty – pojawiają się tak naprawdę od pół roku do roku po terapii. To trochę, jak w wejściu w dorosłość - to jak nas rodzice wychowali i skutecznie pomagali, to widzimy dopiero wtedy, gdy wyprowadzimy się z domu i zaczniemy żyć samodzielnie. Tak i jest w terapii - najwięcej zmian w całej jakości życia widać po jakimś czasie.
Czy wiek, w którym rozpoczynamy terapię ma znaczenie?
Wszystko zależy od tego, jaki mamy bagaż doświadczeń i z czym przychodzimy do terapeuty. Teoretycznie młodym osobom łatwiej jest coś zmienić, inaczej na siebie spojrzeć, nie znaczy to jednak, że osoba dorosła z założenia znajduje się na gorszej pozycji i ma mniejsze szanse na uporanie się ze swoimi traumami. To nieprawda. Nigdy nie jest za późno na zmianę samego siebie, bo przecież mamy nad sobą władzę i sami o sobie decydujemy.
Których pacjentów jest więcej? Młodych czy tych starszych?
Zdecydowanie tych pierwszych. Ogromna grupa młodych ludzi nie radzi sobie z dorosłością, nie potrafi się w niej odnaleźć.
Dlaczego? Przecież mają praktycznie wszystko
Myślę, że to specyfika naszych czasów. Chcemy wszystkiego, tu i teraz, natychmiast. Dzieci potrzebują rodziców, którzy z nimi rozmawiają, słuchają, pozwalają popełniać błędy i wyciągać z nich wnioski. Dawanie dziecku gotowych rozwiązań nie uczy dorosłości i nie jest receptą na szczęśliwe życie. A intensywność przemian i poziom rozwoju w ostatnich 20 latach był olbrzymi. Wielu rodziców postawiło na robienie kariery, kosztem relacji z dzieckiem. Te braki bardzo mocno odbijają się na psychice młodych osób. Dzięki terapii zyskują to, czego zabrakło im w domu. Zdobywają konkretne narzędzia, a także nabywają umiejętności psychologicznych (kształtują się mechanizmy dotąd nieukształtowane), które pozwolą im wejść w dorosłość.
Czy po pandemii bardziej będziemy potrzebować pomocy terapeutów?
Tak, myślę, że ten czas zawieszania sprawi, że część osób spojrzy na siebie z innej perspektywy. I o ile teraz mierzymy się przede wszystkim z lękiem i bezradnością lub złością, o tyle wkrótce pewnie pojawią się większe refleksje. Oby! Niektórzy zaczną widzieć, co wcześniej nieuświadomione i będą chcieli przewartościowywać swoje dotychczasowe życie. Wyobrażam sobie, że niektórzy będą potrzebowali w tym pewnie wsparcia.
Jak wybrać dobrego psychoterapeutę?
Aby mieć pewność, że trafiliśmy na prawdziwego fachowca trzeba sprawdzić, czy dana osoba skończyła lub jest w trakcie min. 4 letniego szkolenia z psychoterapii. Ja osobiście cenię przede wszystkim szkoły akredytowane przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne oraz Polskiego Towarzystwo Psychiatryczne. Pacjent ma nie tylko prawo, ale wręcz powinien sprawdzić, czy taka osoba ma odpowiednie wykształcenie psychoterapeutyczne. Jeśli nie wiemy od czego i jak zacząć warto popytać znajomych, być może ktoś będzie mógł nam też kogoś polecić. Warto też czytać opinię o psychoterapeucie. O wyborze terapeuty powinno zdecydować jednak ostatecznie to, jak czujemy się w jego towarzystwie. Jeśli podczas spotkań czujemy się bezpiecznie i rozumiani i jest ta "chemia" to ufajmy sobie.