Najtragiczniejsza doba od początku pandemii
Jak podaje Uniwersytet Johnsa Hopkinsa w Baltimore, z poniedziałku na wtorek zanotowano w Stanach Zjednoczonych ponad 2228 ofiar śmiertelnych COVID-19. To dotychczas najtragiczniejszy raport od samego początku pandemii koronawirusa w USA.
Zobacz też: Raport specjalny o koronawirusie
Koronawirus w USA
Obecnie Stany Zjednoczone są największym ogniskiem koronawirusa na świecie. COVID-19 wykryto już u ponad 600 tys. osób. Łączna liczba ofiar śmiertelnych w USA to obecnie ponad 28 tys. Najgorsza sytuacja ma miejsce na Wschodnim Wybrzeżu. W samym stanie Nowy Jork zmarło już ponad 11 tys. osób. W New Jersey odnotowano 2805 zgonów, w Michigan 1768, Luizjanie 1013, Massachusetts 844.
Prognozy
Czy uda się uniknąć najgorszego scenariusza, który zakładał 100-200 tys. ofiar? Wszystko zależy od tego, czy Amerykanie będą stosować się do nałożonych restrykcji. Obecnie mówi się, że pandemia koronawirusa może pochłonąć 60-80 tys. ofiar. Powrót do rzeczywistości sprzed epidemii ma być stopniowy. Zniesienie restrykcji już 1 maja może być bardzo ryzykowne przy obecnych statystykach. Gubernator Kalifornii - Gavin Newsom zapowiedział, że wszystkie imprezy masowe będą w tym stanie wstrzymane co najmniej do końca lata. Jak będzie dalej, nie wiadomo. Wszystko zależy od tego, czy uda się opanować wciąż rozprzestrzeniającą się pandemię.
Zobacz film: Tragiczna sytuacja w Nowym Jorku. Boisko uniwersyteckie przerobione na szpital