Pod koniec marca Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA) zezwoliła na podawanie pacjentom z COVID-19 hydroksychlorochiny - leku stosowanego w leczeniu malarii oraz reumatoidalnego zapalenia stawów. Teraz FDA wycofuje się ze swojego stanowiska.
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Dlaczego lek nie będzie podawany chorym?
Hydroksychlorochina była pierwszym lekiem, z którym lekarze wiązali spore nadzieje. Z pierwszych obserwacji wynikało, że farmaceutyk może skutecznie leczyć infekcję wywołaną przez nowego koronawirusa. Na tej podstawie FDA oficjalnie zezwoliła na podawanie leku pacjentom z COVID-19.
Niestety późniejsze badania pokazały, że hydroksychlorochina może być niebezpieczna dla pacjentów i wywoływać szereg groźnych dla zdrowia działań niepożądanych.
Badania przeprowadzone m.in. przez naukowców z Wielkiej Brytanii wykazały, że stosowanie hydroksychlorochina nie zmniejsza liczby zgonów po 28 dniach, nie ma też wpływu na to, jak długo chory musi przebywać w szpitalu.
Mimo że FDA zaleca, aby nie podawać hydroksychlorochiny chorym na COVID-19, to Światowa Organizacja Zdrowia rozważa przeprowadzenie własnych badań, które ustalą czy lek może być przydatny w walce z pandemią koronawirusa SARS-CoV-2.
Koronawirus SARS-CoV-2 - co warto wiedzieć o nowym wirusie?
Koronawirus SARS-CoV-2 pierwszy raz pojawił się pod koniec 2019 roku. Wirus atakuje przed wszystkim układ oddechowy i prowadzi do zapalenia płuc, które w skrajnych przypadkach może przejść w niewydolność oddechową. Do najbardziej charakterystycznych objawów COVID-19 - tak lekarze nazwali nową chorobę - należą: wysoka gorączka, duszności, suchy kaszel, bóle mięśni i stawów, ogólne osłabienie oraz zaburzenie węchu i smaku.
Osoby, które mają takie objawy powinny bezzwłocznie skontaktować się ze szpitalem zakaźnym lub najbliższą stacją sanepidu.
Koronawirus - jak bardzo jest niebezpieczny? Odpowiedź znajdziesz w filmie: