Plastik to tanie tworzywo, z którego można zrobić niemal wszystko. Niestety to, co miało ułatwić nam życie, okazało się ogromnym zagrożeniem. Plastik nie tylko zalewa morza czy oceny, ale przenika do pożywienia. Jest obecny nie tylko w rybach czy owocach morza, ale także w jedzeniu, które podgrzewamy czy przechowujemy w plastikowych opakowaniach.
Co gorsza, szkodliwe związki znajdują się także w butelkach przeznaczonych do karmienia dzieci. W ocenie specjalisty jeśli są myte w zmywarce wytrącają się z nich niebezpieczne substancje, które później mogą wniknąć do jedzenia dziecka.
Producent nie ma obowiązku umieszczania składu opakowania. A do ich produkcji używa się ponad 500 plastyfikatorów, z czego setka jest szkodliwa dla zdrowia. Nawet jeśli producent nie wykorzystał do produkcji, np. bisfenolu A, który zaburza funkcję tarczycy, wątroby oraz działanie układu nerwowego (sugeruje się, że ma związek z rozwojem ADHD). Najprawdopodobniej zastąpił go innym bisfenolem, który jest tak samo niebezpieczny dla zdrowia – mówi Grzegorz Carowicz, farmaceuta.
Plastik w lekach
Trzeba sobie zdawać sprawę, że takie praktyki stosują nie tylko producenci z sektora spożywczego, ale także farmaceutycznego. Warto o tym pamiętać nie tylko przy zakupie leków, ale także przy ich przechowywaniu. Zwłaszcza teraz, gdy na zewnątrz panują bardzo wysokie temperatury.
Zobacz także: Suplementy nie tylko szkodzą, mogą też leczyć
Optymalna temperatura do przechowywania leków waha się od 5 do 25 stopni Celsjusza. Najlepszym miejscem dla nich będzie zaciemniona szafka, np. w kuchni. Niestety w upalne dni w wielu domach temperatura przekracza bezpieczne 25 stopni.
Wysoka temperatura może wpłynąć na skład i wygląd leku. Może się zdarzyć, że lek się rozpuści, zbryli czy pokruszy. Do tego jeśli był przechowywany w plastikowym opakowaniu mogą się z niego wytrącać szkodliwe związki, np. dioksyny, które mogą być bardzo niebezpieczne dla zdrowia – mówi farmaceuta.
Jak przechowywać leki?
Najlepszym rozwiązaniem będzie przełożenie leków do szklanych opakowań, najlepiej wykonanych z ciemnego szkła.
Tak naprawdę przekładać powinniśmy nie tylko leki, ale także suplementy diety, witaminy, maści, kremy czy kosmetyki. Ciemne szkło jest nie tylko wolne od toksyn, ale także nie przepuszcza promieni słonecznych – dodaje specjalista.
O szkodliwym działaniu wysokiej temperatury na leki muszą szczególnie pamiętać te osoby, które przewożą leki w samochodzie.
Latem w nagrzanym aucie temperatura może sięgnąć nawet 50-60 stopni Celsjusza. To wystarczy, aby z opakowania do leku zaczęły przenikać drobinki plastiku, a w raz z nimi toksyczne czy wręcz rakotwórcze związki – mówi specjalista.
Osoby, które zmagają się z jakąś chorobą przewlekłą i muszą mieć przy sobie leki także powinny przełożyć je do szklanych opakowań. Dobrym rozwiązaniem będzie wożenie w samochodzie nie całego opakowania, a np. tylko połowy.
Bardzo ważne jest, aby nie trzymać leków w schowku. Jeśli musimy mieć je przy sobie trzymajmy je w apteczce samochodowej. W podróży dobrze sprawdzą się torby izolacyjne, jeśli czeka nas długi lot przełóżmy leki do szklanego opakowania – dodaje.
Jak bardzo szkodzi nam plastik?
Plastik może zawierać związki, które budową i działaniem naśladują hormony. Kiedy wnikają do organizmu ten nie jest w stanie stwierdzić, czy ma do czynienia z prawdziwym hormonem czy też nie. Jakie mogą być tego konsekwencje? Związki te mogą zaburzać działanie układu hormonalnego i wywoływać zaburzenia hormonalne. Może to prowadzić do otyłości, rozwoju raka piersi, raka prosty, zaburzeń płodności, zespołu policystycznych jajników (PCOS), cukrzycy, problemów z tarczycą oraz układem sercowo-naczyniowym.
Warto zaznaczyć, że szkodliwe substancje częściej naśladują żeńskie hormony. W przypadku dziewczynek, stałe narażenie może prowadzić do przedwczesnego rozwoju, u chłopców spowodować, że charakterystyczne dla jego płci cechy nie rozwiną się prawidłowo.
Zobacz także: Mikroplastik. Jak bardzo nam szkodzi?
Na tym jednak nie koniec. Niektóre substancje obecne w plastiku mogą powodować zmiany tzw. epigenetyczne w obrębie DNA. To w nim mamy zapisane są informacje o budowie i sposobie funkcjonowania organizmu. Te zmiany mogą powodować, że niektóre cechy zostają odczytane mocniej lub słabiej. Mogą one zwiększyć ryzyko rozwoju raka.
W czym może nam pomóc farmaceuta? Jak bezpiecznie przyjmować leki? Dowiesz się tego z filmu: