Epilepsja (padaczka) to przewlekła choroba mózgu wynikająca zarówno ze zmian morfologicznych, uszkodzeń organicznych czy i zaburzeń metabolicznych. Powodują one powstawanie nieprawidłowych pobudzeń sieci neuronów, czyli podstawowych komórek budujących mózgu, które klinicznie przyjmują postać wyładowań, a więc napadów padaczkowych. Przyczyną epilepsji może być przebyty uraz, udar, niedokrwienie, krwawienie do ośrodkowego układu nerwowego, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych czy nowotwór. Innymi przyczynami są zmiany toksyczne i metaboliczne powstałe na przykład w przebiegu zatrucia substancjami toksycznymi lub przewlekłego używania alkoholu czy substancji psychoaktywnych.
Jakie są rodzaje padaczki? Dowiecie się tego z filmu:
Napad epilepsji – objawy
Atak epilepsji może przyjmować różne formy. Mogą to być napady uogólnione, podczas których dochodzi do utraty świadomości, oraz napady częściowe, kiedy chory pozostaje przytomny.
Napady częściowe przyjmują często postać miokloniczną – dochodzi do nieskoordynowanych skurczów grup mięśniowych w określonej strefie ciała. Okolica, w której pojawia się napad, jest powiązana z lokalizacją zmian w mózgu. Napady uogólnione wyglądają bardziej spektakularnie, ale nie są groźniejszą postacią padaczki – prowadzą do utraty świadomości i zaburzeń ruchowych w formie drgawek (wówczas mówimy o napadzie klonicznym) lub prężenia ciała bez drgawek (taki napad nazywamy tonicznym).
Niektóre z napadów przyjmują formę atoniczną, wówczas towarzyszy im globalne obniżenie napięcia mięśniowego, wiotkość - mówi mówi dr n. med. Olga Milczarek, specjalista neurolog krakowskiej SCM clinic.
Zagrożenie związane z wystąpieniem napadu pojawia się wtedy, kiedy napad jest wyjątkowo długi, trwa powyżej 5 min, towarzyszą mu zaburzenia oddychania i bezdech, lub dochodzi do niego w niebezpiecznym miejscu (schody, drabina, itp.), podczas prowadzenia samochodu, obsługi maszyny i urządzenia w ruch, lub podczas szczególnych rodzajów aktywności fizycznej (wspinaczka górska, pływanie).
O tym, że zbliża się napad epilepsji może czasami świadczyć tzw. aura, czyli objawy przepowiadające wystąpienie napadu: chory może być pobudzony, mieć zaburzenia widzenia, słuchu, węchu lub objawy wegetatywne. Osoby, u których występuje ten zespół, zwykle potrafią rozpoznać zbliżający się napad i zwrócić się o pomoc do otoczenia. U pozostałych chorych ataki epilepsji pojawiają się niespodziewanie.
Najczęstsza postać napadu to napad toniczno-kloniczny, w którym dochodzi do nagłej utraty świadomości, w pierwszej fazie pojawiają się zwykle prężenia całego ciała przeradzające się następnie w drgawki. Stan ten trwa zwykle 2–3 minuty, po czym chory stopniowo odzyskuje przytomność. Reaguje na bodźce, zaczyna komunikować się z otoczeniem, ale przez kolejnych kilka, kilkadziesiąt minut może być splątany, nie orientować się co do czasu i miejsca, udzielać nieadekwatnych odpowiedzi. Chory jest osłabiony, a jego ruchy mogą być niezborne. Może skarżyć się na bóle mięśni.
Specyficznym przypadkiem są napady częściowe wtórnie uogólniające się. Początkowo pojawiają się drżenia mięśniowe w jednym miejscu, stopniowo strefa pobudzenia rozszerza się na całe ciało, dochodzi do utraty przytomności i drgawek toniczno-klonicznych.
Pierwsza pomoc przy napadzie padaczki. Jak to zrobić? Odpowiedź znajdziesz w filmie:
Pierwsza pomoc w napadach epilepsji
Pierwsza pomoc w napadzie epilepsji zależy od jego rodzaju. Przy epizodach częściowych, kiedy pacjent jest przytomny, można go zapytać czy leczy się na padaczkę, jeśli tak powinno się powiadomić krewnego bądź opiekuna, jeśli nie, a napad jest pierwszy w życiu zawsze wymaga interwencji wykwalifikowanego personelu medycznego i ewentualnej dalszej diagnostyki. W trakcie trwania napadu nie podajemy pacjentowi żadnych leków ani płynów doustnie. Napad może zmienić charakter, a wtedy może dojść do zachłyśnięcia zagrażającego życiu chorego.
Przy utracie świadomości i podejrzeniu napadu padaczki niezbędne jest zachowanie staranności co do klasycznego postępowania z chorym w stanie zagrożenia życia. Poza zabezpieczeniem samego chorego, poprzez usunięcie z otoczenia przedmiotów twardych, ostrych (uniemożliwiając powstanie przypadkowego urazu) należy zweryfikować również miejsce w którym się znajdujemy, np. ruchliwa ulica czy centrum handlowe. Zawsze należy sprawdzić, podstawowe funkcje życiowe oddychanie i krążenie - mówi dr n. med. Olga Milczarek, specjalista neurolog krakowskiej SCM clinic.
Trzeba pamiętać, że początkowej fazie napadu towarzyszy często trwający nawet 20–30 sekund bezdech, ale napięcie mięśni jest wtedy podwyższone i dochodzi do skurczów tonicznych, czyli prężeń ciała. Niejednokrotnie konieczne jest przywrócenie drożności dróg oddechowych, czynność ta może decydować o powodzeniu całej akcji ratunkowej i rokowaniu co do losów chorego.
Chorego układa się w pozycji bocznej ustalonej, co pozwala mu prawidłowo oddychać i zabezpiecza przed zachłyśnięciem śliną lub wymiocinami. Trzeba pamiętać o tym, że tak ułożonej osobie nie podkłada się nic pod głowę. Chorego należy chronić przed ewentualnymi obrażeniami, ale nigdy nie starać się powstrzymywać siłą skurczów. Nie należy rozwierać ust chorego, wkładać w nie przedmiotów (które domyślnie mają zabezpieczać przed przygryzieniem języka), podawać płynów ani tabletek. Jeśli napad trwa dłużej niż 2–3 minuty albo jest to pierwszy tego typu epizod u danej osoby, trzeba wezwać pogotowie ratunkowe.
Epilepsja u dzieci – postępowanie
Napad epilepsji u dzieci nie różni się od napadów u dorosłych. Postępowanie jest praktycznie identyczne. Epizody padaczkowe u dzieci do 5. roku życia należy różnicować z drgawkami gorączkowymi. Pojawiają się one u 5 proc. dzieci w trakcie infekcji przebiegających z wysoką temperaturą i mogą trwać dłużej niż atak epilepsji. Ich leczenie polega na doodbytniczym podawaniu benzodiazepin. Pojawienie się tego typu drgawek po raz pierwszy zawsze wymaga konsultacji lekarskiej i pogłębionej diagnostyki.
Dr n. med. Olga Milczarek - specjalista neurolog krakowskiej SCM clinic. Jest adiunktem w Klinice Neurochirurgii Dziecięcej Instytutu Pediatrii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum, w trakcie specjalizacji z neurologii dziecięcej w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie. Obrona pracy doktorskiej w roku 2011 z zakresu urazów głowy u dzieci. Prowadzi terapię komórkami macierzystymi u dzieci i dorosłych.