Liczba zarażonych górników rośnie błyskawicznie
Tak jak przedwczoraj, wczoraj, jak i dziś mamy znowu przypadki zakażeń w kopalniach. Niestety na Śląsku mamy już ponad 400 zakażonych górników. Niestety mamy też do czynienia z zakażeniami w rodzinach górniczych
– poinformował rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Sytuacja jest krytyczna, by pomóc w koordynacji działań w środę na Śląsk przyjechał Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.
Główny Inspektor Sanitarny udaje się na Śląsk w celu koordynowania działania stacji sanitarno-epidemiologicznych w województwie śląskim i lepszej koordynacji działań służb, wysyłania na kwarantannę, wysyłania do izolatoriów i bieżącego monitorowania tych przypadków
– dodał Andrusiewicz.
Jakie kroki podjęto, by ustabilizować sytuację?
Główny inspektor sanitarny po spotkaniu w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim deklarował, że w regionie prowadzone będą badania przesiewowe. Prócz tego zapowiadał, że do pomocy zostaną ściągnięci specjaliści z regionów, w których obecna sytuacja jest stabilna.
W przyszłym tygodniu powstaną na Śląsku nowe laboratoria. Wtedy będziemy mogli spokojnie powiedzieć, że cały Śląsk jest zabezpieczony – mówił główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas.
Spółki górnicze już od kilku tygodni stosują procedury, które mają na celu zminimalizować ryzyko zakażenia COVID-19 wśród pracowników. Przeprowadzane są dezynfekcje łaźni, cechowni, lampowni, wind górniczych i ważnych ciągów komunikacyjnych. Na dodatek odkażane są podziemne dworce i kolejki. W windach może znajdować się ograniczona liczba osób. Górnicy noszą ochronne maski i okulary, a przed wejściem do pracy prowadzony jest pomiar temperatury ciała. Zarażeni górnicy w większości pochodzą z kopalń Jankowice, Murcki-Staszic oraz Bobrek.
Zobacz film i dowiedz się jak powstał pierwszy polski test na koronawirusa: