Po co nam woda? Przede wszystkim reguluje ciśnienie krwi, pomaga oczyścić organizm z toksyn oraz utrzymać właściwą temperaturę ciała. Odpowiednie nawodnienie organizmu przekłada się na sprawniejszą pracę jelit i lepsze trawienie, dobre samopoczucie, wygląd skóry oraz poziom energii do działania. Dodatkowo woda rozpuszcza pokarm i rozprowadza po organizmie witaminy, substancje mineralne oraz hormony.
Odwodnienie objawy
Teoretycznie możemy bez niej wytrzymać nawet trzy dni, ale utrata wody na poziomie 10-15 proc. stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia (tak duże odwodnienie najczęściej pojawia się u osób starszych lub małych dzieci). W takich sytuacjach konieczna jest hospitalizacja i podanie kroplówek, które uzupełnią płyny. Kiedy te braki sięgają 20 proc. – medycyna niewiele może już zrobić.
Na szczęście takich sytuacji można uniknąć, wystarczy obserwować swój organizm. Już, kiedy bezpieczne stężenie płynów w ciele zmniejszy się o 3 proc. ciało zaczyna dawać sygnały. Trzeba jednak pamiętać, że objawem braku wody wcale nie musi być odczuwanie pragnienia.
Zazwyczaj w pierwszej kolejności pojawiaj się ból głowy, problemy z koncentracją, osłabienie, zmęczenie oraz rozdrażnienie. Senność to ostatni sygnał, kiedy jeszcze sami, sięgając po wodę możemy uzupełnić braki.
Przyjmowanie zbyt małej ilości sprzyja zaparciom, migrenie, zwyrodnieniu stawów oraz chronicznemu zmęczeniu. Zdarza się, że u osób, które piją zbyt mało wody rozwija się kamica nerkowa lub obrzęki. Problem z tymi ostatnimi najczęściej mają osoby ze znaczną nadwagą lub otyłe. Ich organizm nauczony, że dostaje zbyt mało wody, zaczyna ją magazynować.
Lekarze podkreślają, że doprowadzenie organizmu do takiego stanu może być niebezpieczne i najlepiej jest pic wodę cały czas, małymi łykami. W ten sposób nie tylko zapewniamy odpowiednie nawodnienie organizmu, ale i dostarczamy organizmowi substancji mineralnych, bez których ten nie może się obejść.
Ile trzeba pic?
W ciągu dnia tracimy ok. 2-3 litrów wody. Ponad litr wydalamy wraz z moczem, pół litra podczas oddychania przez skórę oraz drugie tyle wraz z potem. Aby wszystko działało, jak trzeba wypić taką sama ilość wody. Szacuje się, że kobiety powinny przyjmować ok. 2 litrów płynów, a mężczyźni ok. 3. Ta ilość powinna być większa - tj. ok. 3,5 litra – w przypadku tych osób, które uprawiają sport, na stres reagują nadmiernym wydzielaniem potu, pracują w klimatyzowanych pomieszczeniach i np. odczuwają drapanie w gardle. Ale z wodą nie można przesadzać i trzeba pamiętać, że znajduje się ona nie tylko w naszej szklance czy butelce, z której pijemy. Jest praktycznie w każdym posiłku, po który sięgamy.
Odpowiednią ilość wody powinny wypijać także dzieci. To bardzo ważne zwłaszcza w przypadku bardzo małych dzieci. Nierozwinięty jeszcze mózg nie potrafi odczytywać sygnałów organizmu i nie wie, że brakuje mu wody. Jeśli dojdzie do odwodnienia – nawet niedużego – konieczna jest hospitalizacja i dożylne podanie płynów.
Starsze dzieci, czyli te, które ukończyły trzeci rok życia, powinny wypijać ok. 1,6 litra wody dziennie, tj. minimum 6 szklanek. Dziewięcio- czy dziesięciolatek – mniej więcej tyle, co dorosła osoba.
Pij wodę, ale ostrożnie
Mimo że na pierwszy rzut to może wydawać niedorzeczne, to woda może być niebezpieczna. Szczególnie groźna dla zdrowia i życia jest sytuacja, gdy w krótkim czasie wypijemy jej bardzo dużo.
Przewodnienie hipotoniczne, czyli zatrucie wodne, może pojawić się u sportowców, np. maratończyków, którzy po morderczym wysiłku, nieumiejętnie próbują uzupełnić płyny. Takie łapczywe picie – w skrajnych sytuacjach – może doprowadzić do obrzęku mózgu, wreszcie jego wyłączenia, zahamowania akcji serca i zatrzymania oddechu.
Jak rozpoznać przewodnienie? Uwagę powinny zwrócić przede wszystkim bóle głowy, rozkojarzenie, niekiedy nadmiar wody prowadzi do utraty przytomności. Co gorsza, zbytnio rozcieńczona krew zwiększa swoją objętość, tym samym serce nie jest wstanie jej przepompować. Taki stan może doprowadzić do ostrej niewydolności serca.
Na szczęście takie sytuacje zdarzają rzadko. Wypicie zbyt dużej ilości wody zazwyczaj wywołuje jedynie obrzęki. Trzeba mieć jednak na uwadze, że zatrzymywanie się wody w organizmie może mieć wiele przyczyn, jeśli takie sytuacje się powtarzają i nie mają związku z ilością przyjętych płynów lub nie są spowodowane miesiączką i wahaniami hormonalnymi, które mają miejsce w tym czasie, warto poradzić się lekarza.
Dobra woda, czyli jaka?
Mimo że na rynku jest bardzo dużo rodzajów wody, to nie wszystkie są równie wartościowe. Specjaliści podkreślają, że najlepsze i najzdrowsze są te, które zawierają, co najmniej 1000 mg różnych (może ich być nawet 70) substancji mineralnych w litrze. Dlatego wybierając wodę trzeba bardzo dokładnie przyjrzeć się etykiecie. Naszą uwagę powinna zwrócić zawartość magnezu, wapnia, potasu oraz sodu, czyli elektrolitów, które odpowiadają za tzw. gospodarkę wodno-elektrolitową. Oznacz to tyle, że pierwiastki te mają wpływ na to, jak pracuje nasz organizm i czy wszystkie, najważniejsze procesy przebiegają bez zakłóceń.
To, czy wybierzemy wodę niegazowaną czy gazową – zależy przede wszystkim od naszych preferencji. Jednak na tę ostatnią, ze względu na dwutlenek węgla, muszą uważać osoby, które mają wrzody żołądka lub często zmagają się ze zgagą. Związek ten może dodatkowo zaostrzyć problem. Warto pamiętać, że woda gazowana – właśnie, dzięki CO2 – jest znacznie trwalsza i po otwarciu przechowywana w lodówce dłużej zachowa swoje wartości odżywcze.
Najmniej skorzystamy – a nawet sobie zaszkodzimy, – jeśli sięgniemy po bardzo popularne wody smakowe. Dlaczego trzeba na nie uważać? Tego rodzaju napoje zawierają zazwyczaj niewiele substancji mineralnych, nadrabiają za to zawartością cukru. Półtoralitrowa butelka to nawet 12 łyżeczek. Dodatkowo zawierają pełno konserwantów. Regularne picie takiej wody to prosta droga nadwagi czy cukrzycy typu 2.
Jeśli mamy ochotę na wodę smakową możemy ją przygotować sobie sami. Wystarczy dodać do niej sok z cytryny. Taka mieszanka pobudzi metabolizm i wspomoże oczyszczanie organizmu.