Pojawienie się na świecie nowego członka rodziny to wydarzenie o ogromnym ładunku emocjonalnym, szczególnie silnie odczuwane przez kobietę, która przez 9 miesięcy nosiła dziecko, a następnie przeżyła niezwykłe doświadczenie, jakim jest poród. Od jego przebiegu i oceny (czy został zapamiętany jako ważne i pozytywne przeżycie czy jako bolesny koszmar) w dużym stopniu zależy, jak młoda matka będzie czuła się w połogu i jak odnajdzie się w swojej roli.
Okres następujący po narodzinach dziecka może przynosić nie tylko oczekiwaną radość i spełnienie, ale także liczne problemy, a nawet zaburzenia emocjonalne. Wiele młodych matek nie potrafi sobie z nimi poradzić, ważne jest wówczas wsparcie i zrozumienie otoczenia, zwłaszcza partnera, który musi zrozumieć, dlaczego kobieta płacze albo się wścieka.
Czy to jest „baby blues”?
Poród i połóg to wrota do zaburzeń psychicznych. Szacuje się, że około 80% kobiet w okresie okołoporodowym doświadcza zaburzeń nastroju, które powszechnie określane są jako „baby blues”. Jest to naturalna reakcja organizmu na spadek poziomu hormonów oraz stres związany zarówno z urodzeniem dziecka i wejściem w nową rolę, jak i bólem oraz wyczerpaniem fizycznym.
Zaburzenia osiągają zazwyczaj szczyt w 5. czy 6. dobie po urodzeniu dziecka, gdy dochodzi do największych wahań hormonalnych i spadku poziomu progesteronu, estrogenu i kortyzolu. Młoda matka zmaga się wówczas ze zmęczeniem i różnymi stanami emocjonalnymi: smutkiem, płaczliwością, drażliwością lub nerwowością. Często czuje się zagubiona, a macierzyństwo nie sprawia jej takiej radości, jak oczekiwała. Przygnębia ją, że nie przeżywa przyjemności z obcowania z dzieckiem czy karmienia piersią.
„Baby blues” mija zwykle około 10.–14. dnia po porodzie, niekiedy może przedłużyć się do miesiąca. Najczęściej ustępuje samoistnie, bez konieczności zasięgania porady u specjalisty czy stosowania terapii farmakologicznej. Kobiecie bardzo potrzebne jest natomiast wsparcie rodziny i bliskich osób. Gdy gospodarka hormonalna ustabilizuje się, a młoda matka ma szansę odpocząć, przyzwyczaja się do nowej sytuacji, zaś wahania nastrojów zdarzają się coraz rzadziej.
Depresja młodej matki
Na przełomie pierwszego i drugiego miesiąca życia dziecka u około 10–20% kobiet pojawiają się poważniejsze zaburzenia emocjonalne. Charakterystycznymi oznakami depresji poporodowej są przygnębienie z płaczliwością, częste skargi na nieznośny smutek czy zmęczenie. Towarzyszą im drażliwość (szczególnie w stosunku do najbliższych), wysoki poziom lęku, napady paniki, nadmierna i nieadekwatna troska o zdrowie własne i dziecka. Mogą pojawiać się także natrętne myśli (niekiedy dotyczące zrobienia krzywdy niemowlakowi), trudności z koncentracją oraz zaburzenia snu – trudności w zasypianiu, wczesne budzenie się lub nadmierna senność.
Depresja poporodowa zaburza relacje matki z dzieckiem. Kobieta wyolbrzymia nawet drobne kłopoty (zamartwia się o karmienie, sen, płacz), ma trudności w odczytaniu i zrozumieniu sygnałów wysyłanych przez niemowlaka, nie odczuwa także przyjemności w zajmowaniu się maluchem.
Kiedy do lekarza?
Młoda matka cierpiąca na depresję często czuje żal i tęsknotę za czymś, co już się skończyło. Niekiedy dochodzi do wniosku, że dziecko podcięło jej skrzydła. Dotyczy to zwłaszcza kobiet, które przed porodem prowadziły aktywne życie i robiły karierę zawodową.
Depresja poporodowa trwa najczęściej od 3 do 6 miesięcy i często mija sama, jednak niekiedy, zamiast ustąpić, może się pogłębiać. Dlatego dla dobra własnego i rodziny warto poszukać pomocy specjalistów. Skuteczna bywa psychoterapia, w cięższych przypadkach trzeba przyjmować leki antydepresyjne. Bardzo ważne jest też wsparcie bliskich.