Przeszczep mikrobioty jelitowej, czyli kału nie jest żadną nowością. Naukowcy dowiedli, że transplantacja wspomaga leczenie stwardnienia rozsianego czy choroby Parkinsona. Taką formę leczenia stosuje się przy niektórych nowotworach, a także u osób, które przez długi czas przyjmowały antybiotyki. Teraz badacze z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego we współpracy z Human Biome Institute sprawdzą, czy przeszczep kału pomoże leczyć pacjentów z ciężką postacią COVID-19.
Czy skład mikrobioty ma wpływ na przebieg COVID-19?
O tym, że skład mikrobioty jelitowej ma ogromny wpływ na działanie całego organizmu lekarze wiedzą już od dawna. Pierwsze informacje, że może mieć ona wpływ również na przebieg COVID-19 pojawiły w maju. Autorzy badania sugerowali, że różnorodna flora bakteryjna może wpływać na przebieg infekcji wywołanej przez koronawirusa SARS-CoV-2.
W ich ocenie, jeśli równowaga między "dobrymi" a "złymi" bakteriami w jelitach jest zaburzona, choroba może mieć ciężki przebieg. Nieprawidłowy skład flory bakteryjnej może występować m.in. u osób starszych, chorych na cukrzycę oraz zaburzeniami sercowo-naczyniowymi.
Zostać dawcą!
Aby rozpocząć badania badacze z WUM potrzebują próbek kału. Osoby, które chcą wziąć udział w badaniu muszą mieć co najmniej 18, a nie więcej niż 45 lat. Potencjalny dawca musi być zdrowy i przez minimum trzy miesiące przed oddaniem próbki nie powinien przyjmować antybiotyków. Dodatkowo powinien prowadzić aktywny tryb życia i zdrowo się odżywiać.
Po wstępnej weryfikacji dawca będzie musiał spotkać się lekarzem, który zakwalifikuje go na badanie. Ich wyniki rozstrzygną czy kandydat może zostać dawcą kału czy też nie.
Jak leczy się chorych na COVID-19? Dowiesz się tego z filmu: