Badanie kliniczne będzie prowadził prof. n. med. Piotr Ponikowski, kardiolog, kierownik Centrum Chorób Serca Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu, p.o. rektor Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu.
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Choroby podnoszące podatność na zakażenie koronawirusem
Do badania zostaną zakwalifikowani ci pacjenci, którzy należą do grupy ryzyka, czyli prawdopodobieństwo wystąpienia zapalenia płuc czy niewydolności oddechowej jest u nich największe. Pod uwagę będą brane przede wszystkim wiek, czyli powyżej 60. roku życia oraz choroby współistniejąc.
Choroby, które podnoszą podatność na zakażenie to nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, niewydolność serca, przewlekła choroba nerek, cukrzyca oraz schorzenia układu oddechowego. Dodatkowo do badania zostaną włączone osoby po. 60. roku życia, które nie mają chorób przewlekłych, a także młodsi pacjenci, którzy takie schorzenia mają - mówi prof. n. med. Piotr Ponikowski.
Jak będą wyglądały badania kliniczne dotyczące COVID-19?
Na tę chwile w badaniu będą uczestniczyć pacjenci z COVID-19 pochodzący z pięciu ośrodków z całej Polski. Pacjenci, którzy będą spełniali wyżej wymienione kryteria otrzymają specjalną przesyłkę z zestawem telemedycznym. Połowa chorych dostanie lek, a połowa placebo.
Wszyscy pacjenci będą monitorowani. W zestawie telemedycznym, który dostanie każdy uczestnik badania znajdzie się termometr. Chory będzie musiał codziennie sprawdzać temperaturę i raportować do centrum telemedycznego. Dodatkowo będzie mierzył sobie akcję serca i będzie monitorował saturację tlenu we krwi po to, aby wychwycić ewentualny problem płucny - tłumaczy prof. n. med. Piotr Ponikowski.
W przesyłce, która trafi do osób zakwalifikowanych do badania, będzie także ankieta. Zawarte w niej pytania będą dotyczyły samopoczucia pacjenta oraz wystąpienia jakiś niepokojących objawów. Taką ankietę pacjent także będzie musiał przesłać do centrum telemedycznego.
Połowa z tych osób dostanie lek, który będzie testowała przez dwa tygodnie. Na tej podstawie będziemy chcieli ustalić czy lek chroni przed ostrym przebiegiem choroby - mówi kardiolog.
Ile osób weźmie udział w badaniach?
Badanie będzie wiarygodne tylko wtedy, gdy weźmie w nim udział określona liczba pacjentów.
Czytaj także: Czy lek przeciwpasożytniczy może zniszczyć koronawirusa w ciągu 48 godzin?W badaniu musi wziąć udział ok. 400-410 osób. Zakładamy, że testy potrwają 6-7 tygodni. Pierwsze wnioski czy lek jest skuteczny będzie można postawić w połowie czerwca - mówi kardiolog.