Najlepszym sposobem na wykrycie koronawirusa SARS-CoV-2 jest wykonanie odpowiedniego testu. Na taki ruch decyduje się wiele osób, które po zniesieniu obostrzeń wracają właśnie do pracy. Czy warto wykonywać takie testy? Jakie są ich rodzaje i które są najbardziej wiarygodne?
Jeszcze do niedawna badania w kierunku koronawirusa SARS-CoV-2 były wykonywane tylko u osób, które mogły mieć kontakt z kimś chorym lub same mają objawy sugerujące COVID-19. Teraz pojawia się coraz więcej punktów, w których takie badanie - komercyjnie - może wykonać każdy.
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Na tę chwilę najbardziej rekomendowane przez Światową Organizację Zdrowia, ale też przez wiele towarzystw medycznych i naukowych są testy genetyczne real-time PCR – wskazuje Marek Posobkiewicz, główny inspektor sanitarny Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji w rozmowie reporterem programu Uwaga! TVN.
Na czym polega test genetyczny?
Aby przeprowadzić badanie genetyczne konieczne jest pobrnie wymazu z głębi nosa (pobiera się go specjalną szpatułką). Następnie materiał trafia do laboratorium, gdzie z pomocą odpowiedniej substancji szuka się fragmentów łańcucha genetycznego charakterystycznego tylko dla wirusa. Za test genetyczny trzeba zapłacić ponad 500 złotych i można go wykonać m.in. w mobilnych punktach rozlokowanych w największych polskich miastach. Specjaliści przez okno auta pobiorą próbkę i po kilkudziesięciu godzinach przekażą wynik.
To badanie jest najlepsze, jeśli chodzi o rozstrzygnięcie, czy wirus jest w organizmie, czy go nie ma – podkreśla Posobkiewicz.
Jak wykonuje się testy serologiczne?
Alternatywą dla testu genetycznego może być test serologiczny.
Szuka naszej naturalnej odporności wytworzonej przeciwko wirusowi. Jeżeli wirus dostanie się do organizmu, na razie nie mamy skutecznej szczepionki i złotego standardu leczenia, to nasz organizm potrafi sam leczyć. Nauczył się tego przez wiele wieków, bo wirusy są cały czas obecne w środowisku – tłumaczy Posobkiewicz.
Jeśli badanie da wynik dodatni można założyć, że dana osoba miała lub ma kontakt z wirusem, a organizm próbuje go zwalczyć lub zrobił to w przeszłości. Najtańszy tego rodzaju test, czyli tzw. test kasetkowy można wykonać samemu. Specjalny pakiet można zamówić nawet do domu.
Osoby, które decydują się na testy serologiczne (wykrywają przeciwciała) muszą mieć świadomość, że ich wynik nie zawsze jest wiarygodne. Stuprocentową pewność dają jedynie testy genetyczne.
Niestety cena tych testów sprawia, że nie każdy może sobie na nie pozwolić. Być może niebawem ten problem zniknie, bo polski, dużo tańszy od importowanych test genetyczny jest już opracowany. W laboratorium Radomskiej Strefy Ekonomicznej rusza jego produkcja.
Pierwsze testy poszły do walidacji. Jeżeli przejdą pomyślnie walidację, to zakładamy, że w pierwszym tygodniu może ich powstać 20 tys., w następnych 30 tys. W kolejnych tygodniach powinniśmy dojść do 50 tys. testów na tydzień. Moim zdaniem taki pełny test powinien kosztować 70-80 zł – zdradza prof. Marek Figlerowicz z Polskiej Akademii Nauk w rozmowie z reporterem programu Uwaga! TVN.
Kto powinien wykonać test?
Jeżeli miałbym zrobić sobie test, to robiłbym go przede wszystkim mając objawy. Nie ma potrzeby robienia testów dla samego sprawdzenia się, z ciekawości. Wirus z reguły namnaża się między drugim, a piątym dniem, czyli w pierwszym tygodniu od kontaktu. Zrobienie testów ujemnych daje nam prawdopodobieństwo, że pacjent jest zdrowy, ale nie daje nam pewności, że pacjent właśnie się nie zakaził i choroba się nie rozwija – kwituje Posobkiewicz
