Łazienka to miejsce, w którym dbamy o czystość i higienę. Dobrze zatem, aby również była odpowiednio zadbana. Wydaje się to proste - raz w tygodniu porządnie wysprzątać łazienkę z użyciem detergentów. Jednak czy po takim sprzątaniu bakterie pozostają? Eksperci programu 36,6 mają dla was złą wiadomość - tak, bakterie zostają. Mało tego, są ich spore ilości. Dlaczego?
Chmura bakterii z toalety
Podczas korzystania z toalety mało kto z nas opuszcza klapę przez spuszczeniem wody. A to duży błąd - trzeba tak robić, aby chmura bakterii z WC nie unosiła się w powietrze wraz z zawirowaniem wody. Pobrane do badania szczoteczki do zębów były pełne bakterii! Dlatego nie wolno trzymać ich "luzem" - muszą być schowane do szuflady lub przykryte nasadkami. A podczas sprzątania łazienki dobrze i je umyć - np. wyparzyć we wrzątku. Wtedy mamy pewność, że nie będą się na nich zbierały bakterie.
Dziecięca kaczuszka
Zabawki, które nabierają wody do środka to prawdziwa zmora mam. Jeśli zabawka jest szczelna, to nie zobaczymy, co zbiera się w jej środku. A tego lepiej nie widzieć... Czarny osad, pełno bakterii i wirusów, a do tego unoszący się brzydki zapach - tak wygląda woda, która gnije we wnętrzu zabawki, gdy nie ma czasu wyschnąć.
Opłukać wannę
O łazienkę należy dbać z głową. Po myciu spłukać wannę, a do mycia powierzchni np. toalety czy podłogi używać jednorazowych rękawiczek. To o tyle ważne, że nie roznosimy bakterii na rękawiczkach dalej. A o jakich bakteriach mowa? Zobaczcie w programie 36,6 jakie bakterie znajdziemy w wysprzątanej łazience:
Jeśli chodzi o zasady sprzątania łazienki, to nie są one zaskakujące - należy używać wspomnianych rękawiczek (ochronią także skórę dłoni przed drażniącym działaniem detergentów), a gąbki do mycia od razu wyrzucić po użyciu. Stosowanie detergentów również ma znaczenie - powinny być przeznaczone do mycia danej powierzchni oraz bardzo dokładnie spłukane.
W dobrze umytej łazience i tak pozostaną bakterie - całkowicie nie da się ich usunąć, ale są one potrzebne.