U pacjentów z podejrzeniem COVID-19 najczęściej wykonuje się testy genetyczne, które mają dać jednoznaczną odpowiedź, czy badany jest zakażony koronawirusem SARS-CoV-2, czy też nie. Czy tego rodzaju testy są wystarczająco wiarygodne?
Niestety nie. Jak mówi prof. Cezary Piwkowski, torakochirurg testy genetyczne obarczone są pewnym ryzykiem błędu. Szacuje się, że 30 proc. z nich może dawać wynik fałszywie ujemny.
Zobacz także: Raport specjalny o koronawirusie
Dlaczego wynik testu może nie być wiarygodny?
Dzieje się tak, ponieważ taki wymaz bada obecność wirusa jedynie w gardle, czyli na samym początku układu oddechowego.
Skuteczniejszą metodą jest bronchoskopowe pobranie, czyli pobranie materiału do badania z oskrzelików. Zbadanie materiału pobranego z dalszej części układu oddechowego jest obarczone znacznie mniejszym ryzykiem błędu - mówi specjalista.
Czy tomografia lepiej wykrywa COVID-19?
W ocenie specjalisty badanie tomografem komputerowym daje najbardziej wiarygodny wynik. Pozwala bowiem ocenić także miąższ płucny i sprawdzić, czy w płucach zaszły już jakieś zmiany.
W zasadzie powinno się te dwie metody łączyć, żeby w sposób optymalny zdiagnozować, czy wyeliminować te przypadki, które uważamy, że są ujemne, a tak naprawdę są dodatnie - dodaje prof. Cezary Piwkowski, torakochirurg.
Koronawirus SARS-CoV-2 - co trzeba o nim wiedzieć?
Koronawirus SARS-CoV-2 wywołuje chorobę COVID-19. Schorzenie prowadzi do ostrego zapalenia płuc, które może się zmienić w niewydolność oddechową. Do najbardziej typowych objawów COVID-19 należą wysoka gorączka, duszności, suchy kaszel, bóle mięśni i stawów, ogólne osłabienie, a także zaburzenie węchu i smaku.
Osoby, które mają takie objawy powinny bezzwłocznie skontaktować się ze szpitalem zakaźnym lub najbliższą stacją sanepidu.