Nieprawidłowe przechowywanie kremów
Najbezpieczniejsza dla nich temperatura to od 5 do 25 stopni. Kosmetyki trzymane w niższej lub wyższej temperaturze po prostu się psują. Może się zdarzyć, że po nałożeniu krem nie zadziała i poparzymy sobie skórę. Złe przechowywanie sprawia, że zmienia się skład kosmetyku. Posmarowanie się takim kremem może podrażnić lub wywołać reakcję alergiczną.
Dlatego będąc na plaży krem dobrze jest zakopać w piasku lub schować do torby termicznej. To drugie rozwiązanie sprawdzi się także podczas podróży samochodem. Jeśli jednak lecimy samolotem, należy zabrać krem do bagażu podręcznego (jeżeli będzie miał więcej niż 100 ml - lub będzie w sprayu - zabierze go nam obsługa lotniska), ponieważ w lukach bagażowych zazwyczaj panuje niska temperatura i krem też może się zepsuć.
Zobacz nasz film i dowiedz się jak przygotować skórę do opalania:
Za mało i za rzadko
Większość z nas po krem z filtrem przeciwsłonecznym sięga dopiero na plaży, a to błąd. Posmarować trzeba się jeszcze przed wyjściem na dwór, przecież słońce wszędzie „grzeje” równie mocno, nie tylko na plaży. Do tego nakładamy na skórę zdecydowanie za mało kosmetyku. Zdaniem specjalistów ilość kremu nałożona na opuszek palca powinna wystarczyć na zaledwie dwa centymetry kwadratowe skóry. Oznacza to tyle, że dorosła osoba w ciągu tygodnia powinna zużyć jedno 150 ml opakowanie. Zapominamy także o tym, że jedna aplikacja kremu to zdecydowanie za mało. W zależności od faktora – określa on ile minut można bezpiecznie przebywać na słońcu, tj. krem z filtrem 30 chroni przez ok. 300 minut, czyli 5 godzin – nakładanie na skórę trzeba powtarzać.
Warto mieć na uwadze, że nie ma czegoś takiego jak wodoodporne kremy z filtrem. Po wyjściu z wody należy posmarować się ponownie. Jeśli kąpaliśmy się w morzu dobrze jest zmyć ze skóry sól, którą zostawiła na niej morska woda. Dlaczego? Sól szybko się krystalizuje, a tym samym przyciąga promienie słoneczne, co może się skończyć poparzeniem.
Czytaj etykiety
Ale nawet pamiętanie o tych zasadach nic nie zdziała, jeśli wybierzmy zły krem. Niektóre kosmetyki chronią naszą skórę jedynie przed promieniami UVB, tymczasem dla naszej skóry najniebezpieczniejsze są te oznaczone UVA. Dlatego przy wyborze kremu trzeba dokładnie sprawdzić, czy kosmetyk zapewni nam ochronę także przed tymi drugimi.
Niezwykle ważne jest to, aby nie używać kremów, których nie zużyliśmy do końca w poprzednie wakacje. Upływ czasu mógł sprawić, że niektóre zawarte w nim substancje chemiczne przestały działać lub zmieniły się ich właściwości, a tym samym zamiast chronić mogą tylko zaszkodzić.
Jakie kosmetyki zabrać ze sobą na wakacje? Dowiesz się tego z naszego filmu:
Ostrożnie z kosmetykami
Jeśli planujemy się opalać czy dłużej posiedzieć na słońcu trzeba rozważniej przyjrzeć się kosmetykom, które stosujemy na co dzień. Mało kto zdaje sobie sprawę, że niektóre środki, np. na bazie ziół czy leki na trądzik mogą działać fototoksycznie i wywoływać groźne podrażnienia czy reakcje alergiczne.
Godzina ma znaczenie
Ciemniejsze zabarwienie skóry, które daje nam przebywanie na słońcu to tak naprawdę reakcja obronna organizmu. Po upływie 15-20 minut – tyle możemy bezpiecznie przebywać na słońcu – skóra zaczyna wytwarzać melaninę, która zatrzymuje promienie i nie pozwala im przedostać się w głębsze warstwy skóry, by nie doprowadzić do ich uszkodzenia.
Tym samym, aby te straty były jak najmniejsze, poza stosowaniem odpowiednich kremów z filtrem, nie można wystawiać skóry na słońce wtedy, gdy świeci ono najmocniej. Specjaliści podkreślają, że największe szkody możemy sobie zafundować wychodząc na słońce między 10 a 16. To wtedy promieniowanie jest najmocniejsze. Przebywania na słońcu, a zwłaszcza opalania się w tych godzinach muszą unikać osoby, które mają bardzo jasną, wrażliwą oraz podatną na podrażnienia skórę.
Jak opalać się bezpiecznie? Dowiesz się tego z naszego filmu: