Kryzys laktacyjny związany jest ze skokami rozwojowymi dziecka. W tych okresach potrzebuje ono więcej pokarmu i organizm matki musi przestawić się na zwiększoną produkcję mleka. Ilość i skład pokarmu szybko dostosowuje się do potrzeb noworodka czy niemowlęcia.
Kryzys laktacyjny to naturalny proces związany z rosnącymi potrzebami dziecka w okresie tzw. skoków rozwojowych. Organizm kobiety szybko dostosowuje się do nowych warunków i zwiększa produkcję oraz zmienia skład mleka. Dzięki temu dziecko szybciej się rozwija i otrzymuje wszystkie niezbędne składniki odżywcze. Czasem kryzys laktacyjny pojawia się w wyniku odczuwanego przez kobietę stresu. Bez względu na przyczynę, aby utrzymać laktację, dziecko należy przystawiać do piersi tak często, jak tego potrzebuje.
Kryzys laktacyjny – kiedy się pojawia?
Kryzysy laktacyjne pojawiają się najczęściej w tych samych okresach, dzięki czemu można je przewidzieć. Wynika to z faktu, że dzieci rozwijają się w sposób przewidywalny, mniej więcej w tym samym czasie zaczynają rozpoznawać twarze, uśmiechać się, przekręcać z brzucha na plecy i odwrotnie, chwytać czy jeść różne pokarmy. Dzięki temu można z dużym prawdopodobieństwem ustalić, kiedy pojawi się kryzys laktacyjny.
Kryzys laktacyjny występuje najczęściej około 14 dnia życia dziecka, kolejny pojawia się w okolicach 3–5 tygodnia, a następny około 3 miesiąca. Kolejne skoki rozwojowe dziecka przypadają na 6, 9 i 12 miesiąc życia. Jeśli mama nadal karmi piersią, to następnych kryzysów laktacyjnych może spodziewać się około 15–16 miesiąca oraz 18 i 24 miesiąca. Bardzo często półtoraroczne dzieci porzucają wszelkie wprowadzone do diety pokarmy i przez jakiś czas skupiają się wyłącznie na mleku mamy. Oczywiście terminy te są orientacyjne, ponieważ każde dziecko rozwija się w nieco innym tempie.
Ile trwa kryzys laktacyjny?
Kryzys laktacyjny zwykle trwa od 2 do 7 dni. Zazwyczaj najdłuższy jest kryzys 8 miesiąca, który wbrew nazwie może wystąpić między 7. a 9. miesiącem życia dziecka. Warto pamiętać, że to, ile trwa kryzys laktacyjny, zależy od kobiety i tego, jak sobie poradzi z tym problemem. Najkrótsze są kryzysy laktacyjne występujące po ukończeniu przez dziecko 12 miesiąca życia.
Objawy kryzysu laktacyjnego
W trakcie dwóch pierwszych miesięcy laktacji piersi są twarde i nabrzmiałe, a kobieta ma wrażenie pełności. Później są miękkie, ale nadal jest w nich produkowany pokarm. Podczas kryzysu trudno go odciągnąć, ale warto próbować. Najbardziej widocznym objawem niedostatku mleka jest to, że dziecko często płacze i kiepsko śpi, a podczas karmienia piersią bywa nerwowe.
Jak przetrwać kryzys laktacyjny?
Kryzys w karmieniu piersią warto przeczekać, ponieważ im dłużej dziecko jest karmione mlekiem mamy, tym lepiej dla jego przyszłego zdrowia. Najważniejsze w tym trudnym okresie jest częste przystawianie malca do piersi. Pobudza to proces wytwarzania pokarmu, którego ilość stopniowo dostosowuje się do potrzeb dziecka. Karmienie należy powtarzać jak najczęściej, nawet co 60–90 minut, a w nocy co 3 godziny. Karmienie w nocy najefektywniej pobudza laktację, ponieważ to właśnie wtedy stężenie prolaktyny jest najwyższe. W trakcie kryzysu mlecznego należy dużo odpoczywać.
Podczas każdego karmienia trzeba podawać dziecku naprzemiennie obie piersi, zaczynając od tej, którą dziecko ssało jako ostatnią. Jeśli mamie naprawdę zależy na utrzymaniu laktacji, to nie powinna dziecka dokarmiać, ponieważ malec szybko przestawi się z piersi na butelkę i nie będzie chciał ssać. Lepszym rozwiązaniem jest chwilowe przegłodzenie niż podawanie mleka modyfikowanego.
Mamy bardzo często nie wiedzą, co robić, gdy pojawia się kryzys laktacyjny, i zaczynają się stresować zaistniałą sytuacją. Tymczasem stres jest w tym okresie największym utrudnieniem w utrzymaniu laktacji. Oprócz częstego przystawiania dziecka trzeba też zadbać o swój stan psychiczny. Mama powinna być zrelaksowana i spokojna, ponieważ tylko wtedy uda się zażegnać problem. Warto obejrzeć ulubioną komedię czy zjeść coś pysznego i pamiętać o tym, że kryzys laktacyjny w 3 miesiącu i w każdym innym okresie jest procesem zupełnie naturalnym i szybko mija.
Kryzys karmienia piersią pomagają przetrwać odprężające herbatki z rumianku czy melisy. Należy pić tyle, aby nie czuć pragnienia – nie ma potrzeby zwiększać spożycia płynów do 4–5 l, ponieważ można w ten sposób wypłukać z organizmu cenne minerały. Bardzo ważne jest w tym czasie wsparcie partnera lub innych osób pomagających przy dziecku. Mama powinna dobrze się odżywiać i w miarę możliwości unikać potraw ciężkostrawnych i tłustych. W diecie karmiącej powinny znaleźć się warzywa i owoce, kasze, nabiał, ryby oraz chude mięso. Od czasu do czasu można pozwolić sobie na kawę czy ciastko – laktacja to nie powód do umartwiania się.