Ruksolitynibu to znany środek, który obecnie jest stosowany jako doustne leczenie pierwotnego włóknienia szpiku. Prowadzone są również zaawansowane badania nad skutecznością ruksolitynibu w leczeniu burzy cytokinowej u pacjentów z COVID-19 (chodzi o zbyt silną reakcję układu odpornościowego na zakażenie, co jest bezpośrednim zagrożeniem życia).
Okazuje się też, że ruksolitynib zastosowany na skórę w formie kremu umożliwia repigmentację zmian bielaczych. Wyniki badania, które potwierdziło skuteczność ruksolitynibu u pacjentów z bielactwem, opublikowało prestiżowe czasopismo Lancet.
Bielactwo – przełom w leczeniu?
Naukowcy z Medical Center w Bostonie przeprowadzili badanie kliniczne fazy II nad skutecznością ruksolitynibu w leczeniu bielactwa. Wykazali, że krem do stosowania miejscowego - ruksolitynib, jest niezwykle skuteczny w odwracaniu skutków bielactwa, szczególnie jeśli chodzi o repigmentację białych plam na twarzy.
Badanie amerykańskich naukowców było największym w historii randomizowanym badaniem bielactwa. Trwało dwa lata i objęło 157 pacjentów w 30 ośrodkach w Stanach Zjednoczonych. W badaniu brali udział pacjenci z obszarem depigmentacji obejmującym co najmniej pół procent powierzchni skóry twarzy i trzy lub więcej procent powierzchni skóry pozostałych części ciała.
Uczestnicy zostali przydzieleni losowo do różnych grup. Otrzymywali codziennie - raz lub dwa razy na dobę, miejscowo ruksolitynib lub placebo na obszarze skóry dotkniętej bielactwem. Około połowa pacjentów stosujących ruksolitynib odnotowała statystycznie istotną poprawę bielactwa twarzy. Skutki uboczne miejscowego stosowania ruksolitynibu były łagodne i obejmowały zaczerwienienie i podrażnienie w miejscu podania oraz łagodny trądzik.
Tym samym potwierdzono, że ruksolitynib w formie kremu umożliwia repigmentację zmian bielaczych i jest dobrze tolerowanym w środkiem. Wyniki badania klinicznego zostały przedstawione na Światowym Kongresie Dermatologii w Mediolanie.
Bielactwo - sterydy i terapia światłem
Zarejestrowanie do leczenia bielactwa skutecznego leku przywracającego naturalną pigmentację skóry byłoby prawdziwym przełomem dla milionów chorych na całym świecie. Bielactwo jest coraz częstszą chorobą - zmaga się z nią od 0,5 proc. do nawet 4 proc. populacji, a to oznacza, że tylko w Polsce problem może dotyczyć co najmniej 190 tysięcy osób.
Obecnie leczenie bielactwa opiera się głównie na terapii sterydowej, stosowaniu światła ultrafioletowego oraz używaniu kremów kamuflujących białe błamy.
Fototerapia polega na naświetlaniu skóry 2–3 razy w tygodniu promieniami ultrafioletowymi UVA (o długości fali 320–400 nanometrów). Można stosować je na całą skórę (przypadku zmian bielaczych obejmujących ponad 20% jej powierzchni) lub tylko miejscowo. Poważną wadą fototerapii jest to, że stosowana przewlekle zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów skóry.
Na niezbyt rozległe zmiany skórne stosuje się też przeciwzapalne glikokortykosteroidy: klobetazol, betametazon czy flutykazon, pomagające uzyskać częściową repigmentację. Terapia nie powinna jednak trwać dłużej niż 2 miesiące, z uwagi na ryzyko wystąpienia efektów ubocznych zażywania leków. Za bezpieczniejsze uchodzą inhibitory kalcyneuryny (takrolimus i pimekrolimus) - wykazują silne działanie immunosupresyjne i przeciwzapalne.
Czytaj też: Naturalne metody leczenia bielactwa
Niestety żadna z tych metod nie prowadzi do trwałego cofnięcia się zmian bielaczych. W większości przypadków, białe plamy pojawiają się ponownie w tym samym miejscu, często w ciągu zaledwie roku po zaprzestaniu leczenia.Nowe doniesienia naukowe dają nadzieję na zmianę sytuacji pacjentów.
Zobacz, skąd się bierze bielactwo i... jak z nim żyć.
Bielactwo - przyczyny
Przyczyny bielactwa nie są znane. Wiadomo, że jest to choroba, w której układ odpornościowy atakuje komórki pigmentowe w organizmie, ma wiec podłoże autoimmunologiczne. Dlaczego jednak dochodzi do autoagresji, badacze nie wiedzą. Pewną rolę odgrywają zapewne czynniki genetyczne (jak w większości chorób autoimmunologicznych), niekiedy wskazuje się też na zaburzenia funkcji układu nerwowego czy niesprawne działanie mechanizmów oksydacyjnych.
W wyniku choroby na skórze pojawiają białe plamy i wybarwienia. Odbarwione, czyli pozbawione pigmentu mogą być także włosy, brwi i rzęs. Chociaż depigmentacja sama w sobie nie jest zagrożeniem dla osoby chorej, to zmiany w wyglądzie, jakie powoduje, mogą powodować duży stres. Bielactwo może mieć różne nasilenie. Białe plamy mogą pojawiać się w każdym miejscu na ciele, ale zazwyczaj tworzą się na odkrytych obszarach – na twarzy i rękach. Około połowa pacjentów z bielactwem choruje na chorobę przed 20. rokiem życia.