Bielactwo nabyte to choroba znana od wieków, jej opisy można znaleźć w Biblii, Koranie czy dawnej literaturze buddyjskiej. Schorzenie występuje u 1–2% przedstawicieli wszystkich ras, choć jego objawy są bardziej widoczne u osób o ciemniejszej karnacji. Problem w równym stopniu dotyczy kobiet, jak i mężczyzn.
Pierwsze epizody bielactwa nabytego pojawiają się zazwyczaj w dzieciństwie lub we wczesnej młodości. Co druga osoba zaczyna chorować przed 20. rokiem życia, a wraz z wiekiem zachorowalność maleje. Schorzenie objawia się powstawaniem licznych odbarwionych plam, różnego kształtu i wielkości, najczęściej na twarzy, zewnętrznej części dłoni, nadgarstkach, pachach, łokciach, w okolicy sutków, pępka i genitaliów. Dynamika i rozległość procesu chorobowego bywają bardzo różnorodne – niekiedy są to ogniska niewielkich rozmiarów, w innych przypadkach zajmują rozległe obszary skóry.
Przyczyny bielactwa nabytego wciąż nie są znane. Podejrzewa się, że za rozwój schorzenia odpowiadają przede wszystkim kwestie genetyczne – w przypadku 30% osób cierpiących na tę chorobę zaburzenie występowało wcześniej u członka rodziny.
Bielactwo nabyte – leczenie
Bielactwo nabyte nie jest chorobą zagrażającą zdrowiu czy życiu, a jego objawy nie są specjalnie dolegliwe fizycznie. Schorzenie stanowi przede wszystkim poważny defekt estetyczny, szczególnie jeśli odbarwione plamy pojawiają się w wyeksponowanych i trudnych do ukrycia miejscach. Rozwój choroby może wówczas powodować problemy natury psychicznej, a nawet prowadzić do depresji.
Skuteczne leczenie bielactwa nabytego jest trudne, choć istnieje sporo nieinwazyjnych metod, jednak niedających gwarancji pełnego powodzenia terapii. Ich efektywność jest zazwyczaj wyższa w początkowym okresie choroby, na etapie zmniejszonego wytwarzania melaniny przez melanocyty. Komórki, które nie uległy destrukcji (obecne zwłaszcza w okolicy mieszków włosowych), stanowią potencjalne źródło odnawiania ich populacji. Ważna jest również rozległość zmian chorobowych. Jeśli odbarwione plamy zajmują ponad 20% powierzchni skóry, często rezygnuje się z terapii miejscowej, ponieważ szanse na repigmentację nie są wówczas zbyt duże.
Metody leczenia bielactwa nabytego
Najczęściej stosowaną metodą leczenia bielactwa nabytego jest fototerapia, czyli naświetlanie skóry 2–3 razy w tygodniu promieniami ultrafioletowymi UVA (o długości fali 320–400 nanometrów). Zaleca się ją w przypadku zmian bielaczych obejmujących ponad 20% powierzchni skóry. Jeśli są one mniejsze, promieniowanie można stosować miejscowo. Należy jednak pamiętać, że przewlekła fototerapia zwiększa ryzyko rozwoju nowotworów skóry. Dlatego leczenie tą metodą nie jest wskazane u dzieci do 12. roku życia.
Nabyte bielactwo, zwłaszcza zajmujące rozległe obszary ciała, leczy się również przez całkowite odbarwienie skóry zdrowej. Metoda ta zalecana jest w przypadku, gdy zmiany chorobowe obejmują ponad 50% powierzchni, w tym szczególnie miejsca odsłonięte. Najczęściej stosowanym miejscowym preparatem o silnym działaniu odbarwiającym jest dwudziestoprocentowy monobenzylowy eter hydrochinonu. Leczenie zazwyczaj trwa 6–24 miesięcy, zaś uzyskane odbarwienie ma charakter trwały, co oznacza konieczność unikania promieni słonecznych mogących wywoływać oparzenia. Tej metody nie zaleca się u dzieci.
W początkowym etapie leczenia miejscowego bielactwa nabytego, gdy zmiany skórne nie są jeszcze zbyt rozległe, stosuje się zwykle przeciwzapalne glikokortykosteroidy: klobetazol, betametazon czy flutykazon, pomagające uzyskać częściową repigmentację. Terapia nie powinna jednak trwać dłużej niż 2 miesiące, z uwagi na ryzyko wystąpienia efektów ubocznych zażywania leków. Za bezpieczniejsze uchodzą inhibitory kalcyneuryny (takrolimus i pimekrolimus), także stosowane w leczeniu bielactwa nabytego. Te preparaty wykazują silne działanie immunosupresyjne i przeciwzapalne.
Bielactwo nabyte – leczenie naturalne
Według niektórych doniesień, korzystne efekty w zahamowaniu powstawania odbarwień na rękach i twarzy uzyskano po doustnej terapii wyciągiem z miłorzębu japońskiego. Skuteczność takiego postępowania wymaga jednak potwierdzenia innymi badaniami klinicznymi.
Bielactwo nabyte, a dokładniej będący jego konsekwencją defekt estetyczny, można złagodzić, stosując preparaty z β-karotenem, który pomaga zmniejszyć kontrast pomiędzy ciałem zdrowym a odbarwieniami poprzez uzyskanie pomarańczowożółtego zabarwienia skóry.
Pozytywne efekty w terapii bielactwa nabytego przypisuje się również suplementacji witaminami i minerałami, głównie witaminą B12 i kwasem foliowym, zwłaszcza u osób, u których stężenie tych składników w surowicy jest bliskie dolnej granicy normy. Zalecane dzienne dawki dla kwasu foliowego to 2–5 mg u dorosłych oraz 1 mg u dzieci.
Jeśli efekty leczenia nie są zadowalające, za rozwiązanie ułatwiające samoakceptację uchodzi makijaż korekcyjny. Zastosowanie w redukcji objawów bielactwa nabytego znalazły również preparaty samoopalające.
Bibliografia:
"Bielactwo nabyte – współczesne poglądy na etiopatogenezę i możliwości leczenia" Wojewódzka Przychodnia Skórno-Wenerologicznej w Lublinie, dr n. med. Bogusław Wach
"Zaburzenia pignentacji" dr Charlene DeHaven, FACEP
"Bielactwo nabyte jako problem estetyczny. Nieinwazyjne metody leczenia bielactwa" Magdalena Popko, Anna Kacalak-Rzepka, Stanisława Bielecka-Grzela, Jolanta Wesołowska, Adam Klimowicz, Roumuald Maleszka