Historię swojej choroby i ciężkiego powrotu do zdrowia Susannah Cahalan opisała w swojej książce „Brain of fire. My month of Madness” (Mózg w ogniu. Moja historia szaleństwa). Publikacja okazała się bestsellerem, a sama autorka, pisząc ją, wyraziła nadzieję, że dzięki niej, pomoże innym ludziom.
Początek koszmaru
Historia Susannah Cahalan zaczyna się kiedy miała 24 lata i rozpoczęła pracę jako obiecująca i ambitna dziennikarka „New York Post”, amerykańskiego tabloidu, wydawanego codziennie w Nowym Jorku. Dziewczyna urodziła się w 1985 roku. Pierwsze oznaki problemów ze zdrowiem pojawiły się, gdy kobieta zaczęła mieć halucynacje. Widziała w swoim mieszkaniu pluskwy, choć specjalista od dezynfekcji, nie odnalazł po nich śladu. Stała się niewrażliwa na bodźce, nie miała siły chodzić do pracy, a narastające myśli paranoiczne powodowały, że bezpodstawnie oskarżała swojego partnera o zdradę. Lekarz rodzinny podejrzewał u niej nadużywanie alkoholu, choć kobieta piła drinki, jak sama podkreślała, tylko okazjonalnie. Koledzy z pracy uważali, że to wypalenie zawodowe, ale jej kariera dziennikarska przecież dopiero się zaczynała.
Mononukleoza - co to za choroba? Zobaczcie na filmie:
Badania i konsultacje lekarskie – czy to mononukleoza?
Po konsultacji z neurologiem stwierdzono u Susannah mononukleozę. Jest to ostra choroba zakaźna, nazywana też chorobą pocałunków, którą wywołuje wirus Epsteina-Barr (EBV). Najbardziej charakterystyczne objawy mononukleozy to np.: wysoka gorączka, powiększone węzły chłonne, silny ból gardła, migdałków oraz brzucha, a także nasilony katar. Diagnoza neurologa była jednak błędna.
Atak padaczki i niewyjaśnione ataki lęki i paranoi
Kiedy doszło do ataku padaczki, kobieta wylądowała w szpitalu. Napady lęku i psychozy nasilały się. Susannah Cahalan próbowała nawet uciec ze szpitala. Lekarze wciąż nie byli w stanie zdiagnozować przyczyny złego stanu zdrowia pacjentki. Kobieta spędziła w szpitalu miesiąc, z którego jak później, twierdziła, niewiele pamiętała.
Trafna diagnoza - przeciwciała anty-NMDA w mózgu
W końcu dziewczyna wpadła w stan katatonii i godzinami patrzyła bez ruchu w ścianę. Przełomowym momentem w historii Susannah Cahalan było pojawienie się doktora Souhela Najjara, który zajął się jej skomplikowanym przypadkiem. Po głębszej analizie zachowania kobiety i objawów klinicznych poprosił ją o narysowanie na kartce papieru tarczy zegara. Susannah naszkicowała 12 liczb tylko po prawej stronie kartki. Doktor uznał, że to jest sygnał, by przeprowadzić biopsję mózgu. Okazało się, że u kobiety doszło do samoistnego przedostania się przeciwciał anty-NMDA do mózgu. Oznaczało, to że mózg został zaatakowany przez układ odpornościowy organizmu. Trafna diagnoza lekarza uratowała kobiecie życie, jednak jak później wspomina, że najtrudniejsze dla niej w całej chorobie był powrót do zdrowia. Zapalenie mózgu spowodowało, że straciła ona kontakt nie tylko ze światem, ale i własną osobowością, o czym do dziś przypomina jej blizna po biopsji.