Kacper dwa razy otarł się o śmierć, przeszedł 20 operacji, a ma dopiero szesnaście lat. Mimo że chłopiec ma zapewnioną opiekę i uczęszcza na rehabilitację nadal potrzebuje pomocy.
Kacper przyszedł na świat jako wcześniak. Prosto z porodówki chłopiec - ze względu na rozszczep kręgosłupa, który wykryto pod koniec ciąży - trafił prosto na salę operacyjną. Już wtedy lekarze uprzedzili rodzinę Kacpra, że rokowania są bardzo złe.
Na szczęście czarny scenariusz się nie sprawdził i chłopiec przeżył operację. Niestety kolejne badania wykazały, że Kacper ma nie tylko poważne problemy z kręgosłupem, ale i wodogłowie. Schorzenia te sprawiły, że szesnastoletni dziś Kacper jest niepełnosprawny fizycznie. Ze względu na niedowład kończyn dolnych, zniekształcenie stóp i przykurcze w kolanach i stopach Kacper nie może się samodzielnie poruszać. Kacper ma także deficyty intelektualne, nie potrafi czytać ani pisać. Mimo tak poważnych problemów ze zdrowiem Kacper ma mnóstwo energii i cieszy się każdą chwilą.
Potrzebna pomoc
Opiekę nad Kacprem sprawują dziadkowie, ponieważ jego biologiczna matka nie była w stanie opiekować się ciężko chorym dzieckiem. W codziennych obowiązkach wspiera ich druga córka.
Kilka lat temu dziadkowie chłopca w pożarze stracili cały dorobek życia. Mieszkanie, w którym obecnie mieszkają, nie jest przystosowane dla osób niepełnosprawnych. Mimo że dziadkowie chłopca, na razie, dają sobie świetnie radę, to już niedługo opieka na chłopcem może być dla nich zbyt trudna. Na tę chwilę największym problemem jest brak windy, w budynku, w którym mieszkają.
Schodołaz, który teraz używamy to rozwiązanie doraźne. Myślę, że za kilka lat będzie nam potrzebna winda. Kacper będzie coraz większy i coraz cięższy. Ja za 10 lat nie będę coraz młodsza, tylko starsza. Sił też będzie mniej - mówi pani Aleksandra Andrzejewska, babcia chłopca.
Kacper jest podopiecznym Fundacji TVN. Jeśli chcecie mu pomóc wystarczy wysłać SMS na numer 7126 o treści POMAGAM (1,23 zł z VAT).