Pan Waldemar od zawsze prowadził aktywne życie. Wszystko się zmieniło podczas wypadu w góry. Mężczyźnie zaczęły dokuczać bóle głowy oraz kręgosłupa. Kiedy dolegliwości stały się już trudne do wytrzymania pan Waldemar zgłosił się do Szpitala. Wykonane tam badania wykazały, że mężczyzna zmaga się z niewydolnością serca.
Szansą dla pacjentów z ciężką niewydolnością serca jest wszczepienie specjalnego stymulatora CRT. To niewielkie urządzenie w połączeniu z odpowiednio dobraną farmakologią pozwala pacjentom prowadzić normalne życie. Warto zaznaczyć, że stymulator oraz sama operacja są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia.
Jak wygląda zabieg?
W czasie operacji lekarz umieszcza elektrody w poszczególnych komorach serca. Ich zadaniem jest wymuszanie skurczu serca przy pomocy specjalnych, spersonalizowanych impulsów elektrycznych. O sukcesie mówi się wtedy, gdy urządzenie odpowiada za blisko 100 proc. skurczów serca. Dzięki temu serce zaczyna lepiej pracować i poprawia się jego wydolność.
Wszczepienie elektrod odbywa się bez otwierania klatki piersiowej pacjenta. Podczas zabiegu chory jest cały czas przytomny. Stosuje się jedynie znieczulenie miejscowe. Pacjent otrzymuje także silny lek przeciwbólowy. Przez żyłę pachową lub podobojczykową lekarz wprowadza elektrody, które następnie kierowane są do odpowiednich punktów serca.
Następnie elektrody są łączone i synchronizowane z urządzeniem monitorującym, które umieszcza się w mięśniu pod skórą.
Jak wygląda taki zabieg? Jak zmieniło się życie pana Waldemara po wszczepieniu stymulatora? Dowiecie się tego z powyższego filmu.