Obecność zmutowanego genu BRCA1 i BRCA2 jest powodem do częstszych badań ginekologicznych. Jednak jego nieobecność nie ma prawa uśpić naszej czujności!
Statystyki są bezlitosne - okazuje się, że 75 procent pacjentek, które nie miały genu BRCA i tak zachorowały na nowotwór! Obecność BRCA1 i BRCA2 w organizmie sprawia, że jesteśmy bardzo narażeni na zachorowanie na różnego typu nowotwory - nie tylko piersi, czy jajników.
Aby zapobiec rozwojowi nowotworu można zdecydować się na zapobiegawczą mastektomię, której poddała się Angelina Jolie. Aktorka usunęła także jajniki w obawie przed nowotworem. Na raka zmarła mama Jolie, a w krwi aktorki wykryto zmutowane genu BRCA. Jak się okazuje zmutowany gen jest dziedziczny i to właśnie był powód do przeprowadzenia zabiegu u Angeliny Jolie. Zmutowany gen BRCA można odziedziczyć po matce i babce. Co ciekawe dotyczy to także dziedziczenia ze strony ojca, który, sam nie chorując na raka piersi, pośredniczy w przekazywaniu wadliwego materiału genetycznego
Zobacz także: Badania na obecność genu BRCA. Kto powinien się przebadać?
W Polsce można wykonać zabieg mastektomii, jest on jednak odpłatny. NFZ nie refunduje tego typu zabiegów, podobnie jak usunięcia jajników, które w naszym kraju jest niezgodne z prawem.
Kto powinien przebadać się na obecność genu BRCA?
Każda kobieta, w której rodzinie były przypadki zachorowań na raka piersi, raka jajników, czerniaka, raka prostaty i jelita grubego. Badanie krwi na obecność genu BRCA jest badaniem genetycznym. Jego koszt to około 300 zł, a w przypadku kobiet spełniających kryteria (zachorowania w rodzinie) jest refundowany przez NFZ.