Od kilku tygodni wiadomo już, że lek produkowany przez polski koncern farmaceutyczny Adamed włączony jest do leczenia pacjentów cierpiących na COVID-19. Zresztą odkąd media poinformowały o tym społeczeństwo, Arechin wyprzedawał się z aptecznych półek w rekordowym tempie. I choć docierały do nas później również informacje o tym, że preparat nie działa profilaktycznie, a co za tym idzie, nie uchroni nas przez zarażeniem SARS-CoV-2, ludzie i tak robili jego zapasy.
Arechin w formie darowizny zostanie przekazany szpitalom
Na szczęście jednak koncern dystrybuował kolejne partie leku do szpitali i aptek. A gdyby tego było mało, część partii podarował w formie darowizny oddziałom zakaźnym i szpitalom jednoimiennym.
Rozumiejąc powagę aktualnej sytuacji epidemiologicznej w naszym kraju, Adamed podjął decyzję o przekazaniu leku w formie darowizny dla szpitali i oddziałów zakaźnych w całej Polsce, wskazanych przez Ministra Zdrowia do leczenia pacjentów z Covid-19. Adamed również nieodpłatnie dostarczy, tzn. zapewni transport produktu do szpitali – można przeczytać w komunikacie spółki.
Dodajmy również, że od 2 kwietnia zgodnie z decyzją Ministra Zdrowia, Arechin będzie wydawany wyłącznie w szpitalach jednoimiennych i poszczególnych szpitalach zakaźnych w całej Polsce. Pacjenci, którzy stosują go na inne schorzenia niż COVID-19 (środek ten brany jest podczas leczenia między innymi reumatoidalnego zapalenia stawów, tocznia rumieniowatego czy porfirii skórnej późnej), zakupią lek na tych zasadach, co do tej pory.
Zobacz film: Skutki koronawirusa a przemysł farmaceutyczny. „Jeśli zabraknie leków z Chin, to pojawią się z innych stron świata”