Mimo że pandemia koronawirusa SARS-CoV-2 nie zwalnia, to Ministerstwo Edukacji Narodowej uznało, że dzieci mogą od września wrócić do szkoły. Swoje stanowisko w tej sprawie przedstawił zespół ds. COVID-19 przy prezesie Polskiej Akademii Nauk.
Jak będzie wyglądał powrót dzieci do szkół?
Eksperci zaznaczyli, że nie da się przewidzieć tego, jak będzie wyglądać sytuacja epidemiczna COVID-19 za kilka miesięcy. Zdaniem specjalistów prawdopodobne są trzy scenariusze:
(...) dobry, kiedy R0 (wskaźnik przeciętnej liczby osób, jaką zakaża pojedynczy zakażony, im jest niższy tym lepiej) nie przekracza 1,1; umiarkowany, kiedy R0 jest pomiędzy 1,1 a 1,7; zły, kiedy R0 jest większy od 1,7 - czytamy w dokumencie przygotowanym przez zespół.
W ocenie badaczy, nawet jeśli sprawdzi się pierwszy scenariusz, to zarówno personel szkolny, jak i uczniowie - przynajmniej ci starsi - powinni nosić maseczki. Jeśli do czynienia będziemy mieli z drugim scenariuszem do tego zalecenia powinno dojść zwiększenie dystansu między ławkami uczniów, wydzielenie grup uczniów, którzy mogą kontaktować się ze sobą, ale nie pomiędzy grupami, oddelegowanie nauczycieli do konkretnych klas, ograniczenie poruszania się uczniów w przestrzeni wspólnej (np. asynchroniczne przerwy), wietrzenie pomieszczeń w ciągu dnia i dezynfekcja ławek, klamek oraz przedmiotów wspólnych po zajęciach.
Dodatkowo zespół ekspertów rekomenduje, aby nadzór sanitarny starannie śledził sytuację zdrowotną w rodzinach uczniów, nauczycieli i obsługi technicznej. Wykrycie w szkole przypadku COVID-19 powinno skutkować wprowadzeniem opracowanej wcześniej procedury sanitarnej.
W przypadku złego scenariusza szkoły, które funkcjonują w regionach o stosunkowo wysokim nasileniu epidemii i które nie mogą sprostać surowemu reżimowi sanitarnemu przedstawionemu w rekomendacjach, powinny przejść na system zajęć zdalnych.
Eksperci rekomendują władzom oświatowym, aby już teraz opracowywały zalecenia, które powszechnie obowiązywałyby w szkołach na wypadek każdego z trzech scenariuszy.
Maseczki i dystans społeczny w szkole - czy to w ogóle możliwe?
Zdaniem Izabeli Pietrzak, lekarza chorób zakaźnych, obowiązek noszenia maseczek i trzymanie dystansu społecznego w szkole to bardzo dobry pomysł. Jednak w ocenie specjalistki bardzo trudno będzie wyegzekwowanie od uczniów przestrzegania reżimu sanitarnego.
Dzieci lubią przebywać w grupie i utrzymanie dystansu społecznego będzie dla nich bardzo trudne. Nasuwa się także pytanie, kto i jak będzie weryfikował przestrzeganie zasad. W mojej ocenie kłopot z ich respektowaniem będą miały nie tylko najmłodsze dzieci, ale również te starsze. Pamiętajmy, że nawet dorośli mają problem ze stosowaniem się do zaleceń - mówi specjalistka.
Ekspertka zwraca uwagę na fakt, że maseczka działa tylko przez pewien czas i musi być regularnie wymieniana. Do tego dziecku trudno będzie powstrzymać się od dotykania twarzy.
Czy nad każdym uczniem miałby stać nauczyciel i kontrolować, jak długo nosi maseczkę i czy jej nie dotyka? - pyta retorycznie.
Powrót do szkoły - jak to będzie wyglądało?
Ministerstwo Zdrowia nie odniosło się do stanowiska przygotowanego przez zespół ds. COVID-19. Na tę chwilę Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało wytyczne dla szkół. Przede wszystkim ministerstwo uczula rodziców, aby nie posyłali do szkoły dzieci, które są chore lub maja gorączkę. Uczniowie mają trzymać dystans społeczny, często myć ręce, zasłaniać nosa i usta w miejscach, gdzie zachowanie bezpiecznej odległości nie jest możliwe. Uczniowie proszeni są także o nie podawanie rąk na powitanie, nie dotykanie twarzy oraz uważne słuchanie poleceń nauczyciela.
Dodatkowo resort pozwala szkołom na wprowadzenie nauki mieszanej, czyli część uczniów będzie uczyła się w szkole, a część zdalnie.
Zobacz film i dowiedz się więcej o nowym koronawirusie: