Polub nas na Facebooku
Czytasz: Czy zostawiać dziecko na siłę w żłobku lub przedszkolu?
menu
Polub nas na Facebooku

Czy zostawiać dziecko na siłę w żłobku lub przedszkolu?

dziecko

Fot. Suchota / Getty Images

Chociaż brzmi to okrutnie, to często nie ma innego wyjścia. Ważne, aby w pierwszych tygodniach adaptacji dziecka w żłobku lub przedszkolu malec uczęszczał regularnie i był odbierany o tej samej porze. Jak można pomóc dziecku, które nie chce zostawać bez ukochanej mamy?

Niestety nie wszystkie dzieci lubią żłobek i przedszkole. Bywa, że uczęszczanie do placówki wiąże się dla nich z ogromnym stresem. Rodzice z łatwością ten stres rozpoznają – dziecko staje się płaczliwe, wyraźnie nie chce iść następnego dnia do placówki, budzi się w nocy, rozpacza bez powodu, staje się bardzo zaborcze o uwagę rodziców oraz o zabawki. Dzieci starsze mogą zacząć moczyć się w nocy, maluszki natomiast będą się często budzić i dążyć do spania z rodzicami.

Zwykle proces zaprowadzania dziecka do placówki jest taki sam: rodzic zaprowadza dziecko, pomaga mu się przebrać w szatni, po czym odprowadza malucha na salę i tam zostawia opiekunkom. W niektórych przedszkolach panie same zabierają dzieci z szatni. Rodzic ma czas na krótkie pożegnanie i wyznanie dziecku prawdy o tym, kiedy po nie przyjdzie.

Uwaga! Nie wolno kłamać – ważne, aby dziecko wiedziało, kiedy rodzic po nie przyjdzie.

Czy dziecku potrzebna jest adaptacja zanim zacznie chodzić do przedszkola czy żłobka?

Zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Dziecku w przyzwyczajeniu się do nowej sytuacji może pomóc nie tylko systematyczność, ale i osoba odprowadzająca dziecko. W pierwszych dniach powinna być to osoba, z którą dziecko jest mniej związane emocjonalnie niż z mamą. Może to ułatwić sam moment rozstania. Opiekun (np. babcia) może zwracać uwagę dziecka na zabawki, inne dzieci, a nawet na budynek placówki. Dzięki temu dziecko odwróci uwagę od faktu, że zaraz pozostanie samo, bez bliskich.

Polecamy: 5 kroków do dobrej adaptacji dziecka w żłobku i przedszkolu

Emocje rodziców odgrywają dużą rolę w procesie adaptacji dziecka w żłobku lub przedszkolu. Zestresowana i nerwowa mama nie sprawi, że dziecko będzie szło rozluźnione do nowego miejsca. W pierwszych tygodniach adaptacji malucha zaleca się spokój i brak pośpiechu. Emocje przechodzą na dzieci, więc rodzice muszą być spokojni. Poranny pośpiech również może negatywnie odbić się na uczuciach malucha. Spokojnie, konsekwentnie i… na siłę. Niestety wiele dzieci wpada w histerię po przekroczeniu progu placówki. Zwykle opiekunki każą rodzicom szybko wyjść i same próbują uspokoić dziecko. Na początku takich napadów paniki u malucha będzie dużo. Właśnie dlatego adaptacja do żłobka lub przedszkola zwykle trwa od dwóch-trzech tygodni do kilku miesięcy. Im więcej czasu minie, tym bardziej dziecko rozumie, że pobyt w żłobku lub przedszkolu jest nieunikniony.

Rozmowy o żłobku lub przedszkolu powinny dotyczyć pozytywnych wspomnień. Kiedy dziecko skarży się na przykrość, jaka je spotkała, rodzic powinien wysłuchać malucha i szybko opowiedzieć o tym, że miał kiedyś podobną sytuację, ale wszystko skończyło się dobrze. Takie zajmowanie dziecka pomoże mu odwrócić uwagę od negatywnych myśli. Ważne, aby o żłobku opowiadać w dobrym świetle, ale nie oszukiwać – jeśli nie ma tam wielkiego placu zabaw z ciuchcią, to nie wolno dziecka próbować zachęcić nieistniejącymi atrakcjami.

Na to, ile potrwa proces adaptacji w żłobku nie mamy wielkiego wpływu – wszystko zależy od charakteru i temperamentu dziecka. Są takie maluchy, które po wejściu do placówki od razu zapominają o mamie i bawią się z ochotą z innymi dziećmi. Niestety są i takie dzieci, które bardzo płakać zaczynają już w drodze do żłobka. Wszystko powinno unormować się z czasem, ale jeśli dziecko bardzo źle reaguje i nie ma żadnej poprawy, to warto rozważyć wizyty u psychologa, który indywidualnie podejdzie do problemu. 

Czy do żłobka lub przedszkola mogą chodzić dzieci, które nie są zaszczepione? Przekonajcie się:

Zobacz film: Do przedszkola i żłobka tylko z ważnym szczepieniem? Źródło: Dzień Dobry TVN


Czy artykuł okazał się pomocny?
Tak Nie
20
6
Komentarze (3)
Kinia
A jak nie ma wyjśćia? Mama wraca do pracy, dziecko musi zostać. w tym kraju państwo nie gwarantuje innej opieki niestety, a i tak dobrze, że ten rok zwolnienia jest.
Czytaj całość
Domi
Nie ma innego wyjścia, trzeba zostawić. Takie jest życie i taki jest świat, że rodzice muszą pracować, a dzieci, które nie mogą zostać np. dziadkami czy opiekunką muszą iść do przedszkola. Moim zdaniem, choć nie jest łatwe, dla żadnej ze stron, cieszę się, że moje dzieciaki chodzą do przedszkola. Taki dzieciak zupełnie inaczej się rozwija, jest bardziej otwarty, nie boi się ludzi. Widzę ogromną różnicę, kiedy spotykamy się ze znajomymi, których dzieci nie mają kontaktu z rówieśnikami.
Czytaj całość
Jadwiga
nie jest łatwo zostawić dziecko samo w obcym miejscu. wiem o tym, fajny tekst, ale co się dziecko i mama nacierpi.... a te choroby - masakra. ja czasem pomagam synowej i zostaję z małym jak jest chory, ale szybko od niego łapię. :(
Czytaj całość
Nie przegap
Maślak pstry (bagniak, jakubek, miodówka) - czy jest jadalny? Suszenie grzybów
Maślak pstry (bagniak, jakubek, miodówka) - czy jest jadalny? Suszenie grzybów
Maślak sitarz – co to za grzyb? Gdzie można go spotkać? W jakiej postaci smakuje najlepiej?
Maślak sitarz – co to za grzyb? Gdzie można go spotkać? W jakiej postaci smakuje najlepiej?
Gąska (grzyb jadalny) - jak wygląda? W jaki sposób go przyrządzić?
Gąska (grzyb jadalny) - jak wygląda? W jaki sposób go przyrządzić?
O czym może świadczyć zgrubienie za uchem?
O czym może świadczyć zgrubienie za uchem?
Kiwano - afrykański owoc o unikalnym smaku. Właściwości zdrowotne, wartości odżywcze i zastosowanie w kuchni
Kiwano - afrykański owoc o unikalnym smaku. Właściwości zdrowotne, wartości odżywcze i zastosowanie w kuchni
Borowik – jakie są rodzaje borowików? Które są jadalne, a które trujące?
Borowik – jakie są rodzaje borowików? Które są jadalne, a które trujące?