Mimo że rak płuc zaliczany jest do jednych z najbardziej śmiertelnych nowotworów, to jeśli zostanie odpowiednio wcześnie rozpoznany, można zmienić go w chorobę przewlekłą lub całkowicie wyleczyć. W tym celu coraz częściej wykonywane są nowoczesne nieinwazyjne testy polegające na analizie składu chemicznego wydychanego powietrza. Dzięki zastosowaniu badań z zakresu chemii analitycznej można zidentyfikować i określić zależność pomiędzy pewnymi rodzajami białek, a występowaniem nowotworu płuc czy krtani. To takich „pomiarów” służy opracowany przez naukowców z Uniwersytetu Śląskiego ustnik.
Jak działa ustnik?
Podczas badania pacjent 5 razy dmucha do ustnika, w środku znajdują się dwa porowate materiały, które zbierają wydychany materiał. Urządzenie porównuje wdech i wydech i na tej podstawie dokonuje się oceny tego, co było w powietrzu, a co pochodzi z płuc pacjenta. Materiał do badania „zbierają” dwie małe kosteczki. Każda z nich ma wielkość 1 cm kwadratowych. Do tej pory w diagnostyce wykorzystywano tzw. worek Tedlara, który niestety mógł przekłamywać wynik badania, ponieważ podczas transportu bardzo łatwo dochodzi do zanieczyszczenia próbki.
– Zaletą ustnika jest to, że nie ma w nim żadnych balonów ani worków na powietrze. W przyszłości za pomocą tego urządzenia będzie można diagnozować naprawdę wiele chorób np. metabolicznych, przypadkiem odkryliśmy, że nawet cukrzycę. Na razie to, o czym możemy oficjalnie mówić to nowotwory dróg oddechowych oraz nadciśnienie płuc. Prototyp urządzenia ma 15-30 centymetrów – dr Andrzej Swinarew z Uniwersytetu Śląskiego.
Jak wygląda leczenie raka płuc? Odpowiedź znajdziesz w filmie:
Przełom w diagnozowaniu raka płuc?
Objęty ochroną patentową wynalazek wykonany może być przy pomocy techniki druku przestrzennego z modyfikowanego poliestru o właściwościach antybakteryjnych. Tak otrzymana część spełnia wszystkie wymagania dotyczące dopuszczenia go do użytku w celach medycznych oraz umożliwia jego wielokrotne wykorzystanie po uprzedniej sterylizacji przy użyciu standardowych procedur. Dzięki zastosowaniu ustnika możliwe będzie filtrowanie powietrza wdychanego przez pacjenta oraz kierowanie wydychanego powietrza na materiał porowaty, co pozwoli zmniejszyć zanieczyszczenie pobranego materiału oraz osadzić większą ilość markerów nowotworowych podczas pojedynczego badania.
– To świetna diagnostyka przesiewowa, szybka i nieinwazyjna, bo w wydychanym powietrzu jest wiele markerów, które można sprawdzać. Teraz pracujemy nad tymi markerami, żeby rozszerzyć zakres tego urządzenia. Wiemy już, że na podstawie tego, co wychodzi z naszych płuc można wyznaczyć protagomistów choroby nowotworowej, zwłaszcza nowotwór płaskonabłonkowy dróg oddechowych – mówi specjalista.
Trzeba jednak pamiętać, że ustnik nie ocenia ryzyka choroby, jeśli badanie nie wykrywa markerów, to znaczy, że w momencie badania pacjent jest zdrowy.
Tanie i bezpieczne
Obecnie trwają prace nad ustnikami jednorazowymi i wielokrotnego użytku. Szacuje się, że jedno z nich trzeba będzie zapłacić mniej więcej tyle, co za strzykawkę. A kiedy ustnik będzie powszechnie stosowany?
– Ciężko ocenić, kiedy urządzenie będzie ogólnie dostępne dla pacjentów, to już są kwestie bardziej polityczne, ekonomiczne, a nie naukowe. Może uda się to w ciągu tego dziesięciolecia. Nadal jesteśmy na etapie badań klinicznych, wiec są u nas pacjenci, którzy są już tym urządzeniem diagnozowani – mówi specjalista.
Czy raka płuc da się rozpoznać ze wczesnej fazie rozwoju? Dowiesz się tego z filmu: