Czy zima jest groźna dla serca?
Kiedy temperatura za oknem mocno spada, inaczej zaczyna działać nasz układ hormonalny. Co to ma do pracy serca? Otóż zwiększa się "produkcja" niektórych hormonów (aldosteron czy katecholaminy), to sprawia, że ciśnienie krwi rośnie. Inaczej działa też proces krzepnięcia krwi i rośnie ryzyko wystąpienia groźnych zatorów.
To wszystko sprawia, że serce jest zmuszone do bardziej wytężonej pracy. Dodatkowo u osób, które mają problemy z krążeniem, mogą wystąpić sytuacje, w których do serca nie dociera wystarczająca ilość krwi. W konsekwencji może dojść do zaostrzenia choroby wieńcowej lub nawet zawału serca.
Sygnałami ostrzegawczymi dla każdego chorego powinny być ból, ucisk lub pieczenie w klatce piersiowej. Jeśli się pojawiają - konieczna jest konsultacja ze specjalistą.
Chore serce - co jeszcze może zaostrzyć problem?
Osoby, które chorują na serce powinny również uważać na to, co jedzą. Zimą częściej sięgamy po jedzenie czy przekąski bogate w sód i tłuszcze nasycone. Szkodzą one nie tylko sercu, a także sprzyjają przybieraniu na wadze.
Szczególnie niebezpieczny jest również alkohol. Wiele osób uważa, że to właśnie on najlepiej rozgrzewa w chłodne dni. Tymczasem jest zupełnie odwrotnie. - Alkohol rozszerza naczynia krwionośne, w szczególności włosowate, znajdujące się tuż pod skórą. Są one odpowiedzialne m.in. za zwiększanie przepływu krwi do kończyn, dając złudne uczucie ciepła. Już 50 gramów wypitego alkoholu może obniżyć temperaturę ciała nawet o pół stopnia. Alkohol wywołuje: zaburzenia skurczu serca, arytmię, tachykardię, nadciśnienie, powoduje wzrost poziomu cholesterolu LDL we krwi i zwiększa ryzyko miażdżycy – tłumaczył doktor Janas, American Heart of Poland w artykule zamieszczonym na stronie ahop.pl.
Zobacz wideo: Zawał serca u kobiet
Źródło: natemat.pl/ahop.pl