Szybkie testy na koronawirusa
W Wielkiej Brytanii od początku epidemii przeprowadzono ponad 3 mln testów na obecność koronawirusa. W ciągu ostatnich kilkunastu dni możliwości testowania zostały zwiększone. Celem jest przeprowadzenie przed końcem maja co najmniej 200 tys. takich testów dziennie.
Obecnie pobierane próbki wymazu z nosa lub gardła (sprawdzających aktualne zakażenie) są analizowane w laboratoriach. Procedura może trwać nawet do kilku dni. Szybkie testy, o których mówił brytyjski minister zdrowia nie wymagałaby transportu do laboratorium, ponieważ wynik będzie od ręki.
- Chcemy się dowiedzieć, czy test będzie skuteczny na większą skalę. Jeśli tak, wprowadzimy go tak szybko, jak tylko będziemy mogli - powiedział podczas rządowej konferencji prasowej Hancock.
Próby szybkich testów będą prowadzone przez sześć tygodni. Uczestniczyć w nich będzie do 4 tys. osób.
Zobacz też: Raport specjalny o koronawirusie
Testy na przeciwciała
Brytyjski rząd zakupił od firm Roche i Abbott ponad 10 mln testów na obecność przeciwciał. Testy pozwalają sprawdzić, czy ktoś przeszedł koronawirusa w przeszłości. Już od przyszłego tygodnia testom na przeciwciała będą poddawani pracownicy służby zdrowia, domów opieki oraz ich pensjonariusze.
To ważny dalszy postęp w naszym krajowym programie testów. Nie jesteśmy jeszcze w stanie powiedzieć, że osoby, które uzyskują pozytywny wynik w testach na przeciwciała, są odporni na koronawirusa. Jednak w miarę jak nasze rozumienie choroby będzie lepsze, rola tych testów na obecność przeciwciał będzie kluczowa – powiedział podczas czwartkowej konferencji rządowej minister zdrowia Matt Hancock.
Zobacz film: Testy immunologiczne - co to jest i kiedy się je wykonuje?