Kości czaszki są bardzo ważne. Dlaczego? Chronią bowiem nasz mózg przed urazami. Gdyby tych kości nie było moglibyśmy bardzo łatwo urazić mózg, gdyż w tym miejscu pozostałaby tylko skóra. Takie urazy są szalenie niebezpieczne dla mózgu... Wie o tym 15-letni Patryk, który w wyniku wypadku samochodowego musiał zmienić całkowicie swoje życie.
Patryk w wyniku wypadku samochodowego doznał poważnego uszczerbku na zdrowiu - doszło do pęknięcia twarzoczaszki i obrzęku mózgu. Lekarze musieli jak najszybciej wyciąć fragment kości żeby usunąć krwiaki, odbarczyć mózg i uratować Patrykowi życie. Niestety 15-latek nie mógł później nic zrobić samodzielnie. Chwila nieuwagi, popchnięcie przez kolegę, mały uraz, mógł skończyć się tragicznie, ponieważ jego mózgu nie chroniły kości. A te są bardzo ważne:
Natura wyposażyła człowieka w bardzo solidną czaszkę. Wszystkie miejsca szczególnie wrażliwe z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa są chronione grubą warstwą - np. czaszka jest najtwardsza z przodu i tyłu. Skroń trzeba chronić, ponieważ mamy tam mięsień skroniowy, służący nam do żucia. Niestety natura nie przewidziała szybkiego postępu cywilizacji, np. pędzących autostradą szaleńców na motorach, dlatego nie każde miejsce na głowie jest tak dobrze chronione - mówi dr n. med. Dariusz Łątka, neurochirurg z Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Opolu.
Dlaczego lekarze zdecydowali się na operację 15-letniego Patryka? Chłopiec nie mógł normalnie żyć, chodzić do szkoły, trenować kolarstwa... Rodzice rozpoczęli zbiórkę pieniędzy na operację chłopca, która miałaby polegać na wszczepieniu implantów kości czaszki. Klinika Vital Medic w Kluczborku, rodzinnym mieście Patryka, zdecydowała się pomóc rodzicom i wykonać operację wszczepienia implantów czaszki za darmo. Liczył się bowiem czas, a na NFZ trzeba czekać nawet 3 lata.
Zdecydowaliśmy się na operację Patryka, ponieważ jego czaszka, czaszka 15-latka, to w zasadzie czaszka dorosłego mężczyzny - mówi dr n. med. Dariusz Łątka.
Na podstawie tomografii komputerowej powstał model 3D czaszki Patryka wraz z ubytkiem. Gotowa forma jest wykorzystywana dopiero na sali operacyjnej - wypełnia się ją żywicą biomedyczną połączoną z rozpuszczalnikiem. Po 15 minutach implant jest gotowy. Dodaje się do niego antybiotyk, który minimalizuje ryzyko infekcji i pokrywa skórą pacjenta. Implant łączy się z kością za pomocą szwów kostnych lub tytanowych części.
Historię Patryka poznacie w programie 36,6 °C. Zobaczcie na filmie, jak wyglądało leczenie chłopca:
