Prestiżowe pismo "The Lancet" podało, że dwie szczepionki - jedna opracowana przez brytyjski koncern farmaceutyczny AstraZeneca we współpracy z badaczami z Uniwersytetu w Oksfordzie i druga stworzona chińską firmę CanSino Biological i tamtejszą armię - wywołują odpowiedź immunologiczną organizmu.
Jak działają szczepionki?
Szczepionka opracowana przez Brytyjczyków sprawia, że organizm zaczyna wytwarzać przeciwciała, a także aktywuje limfocyty T, które wspomagają walkę z groźnym koronawirusem.
Antidotum na COVID-19 przetestowano na grupie tysiąca osób w wieku między 18 a 55 lat. Z informacji przekazanych przez badaczy wiadomo, że reakcja układu immunologicznego wystąpiła praktycznie u wszystkich. U niektórych osób szczepionka wywoła działania niepożądane. Testujący mieli gorączkę, dreszcze, a także skarżyli się na bóle mięśniowe. Zdaniem badaczy opracowana przez nich szczepionka pozwala wytworzyć tyle przeciwciał, ile pojawia się u osób, które przechorowały COVID-19.
W podobny sposób działa szczepionka stworzona przez naukowców z Chin. Testy przeprowadzone na grupie 500 osób pokazały, że antidotum także aktywuje komórki, które zwalczają koronawirusa SARS-CoV-2.
Jeśli dalsze badania potwierdzą, że obie szczepionki faktycznie chronią przed zarażeniem koronawirusem, obie firmy ruszą z produkcją szczepionek. Brytyjska zamierza wyprodukować 2 miliardy dawek, pierwszy milion ma być gotowy już we wrześniu.
Kto pracuje nad szczepionką na COVID-19?
Pracę na szczepionką na COVID-19 prowadzi także amerykańska firma Moderna. Koncern niedawno poinformował, że opracowane przez nich antidotum zostało przetestowane na 45 osobach. U wszystkich wytworzyły się przeciwciała, które są kluczowe do zwalczenia koronawirusa SARS-CoV-2.
Mimo że szczepionka była dobrze tolerowana, to u części osób pojawiły się działania niepożądane w postaci zmęczenia, bóli mięśniowych oraz bólu w miejscu aplikacji szczepionki.
Czy szczepionka na grypę może chronić przed COVID-19? Dowiesz się tego z filmu:
Koronawirus SARS-CoV-2 - co trzeba o nim wiedzieć?
Koronawirus SARS-CoV-2 pierwszy raz pojawił się pod koniec zeszłego roku w chińskim mieście Wuhan. Patogen bardzo szybko się rozprzestrzenił i doprowadził do wybuchu pandemii. Wirus atakuje przede wszystkim układ oddechowy i prowadzi do zapalenia płuc. W skrajnych przypadkach zmienia się ono w niewydolność oddechową.
COVID-19, czyli choroba wywołana przez nowego koronawirusa bardzo przypomina grypę. Chorzy mają gorączkę, duszności, suchy kaszel, czują się osłabienie i skarżą się na bóle mięśniowe. U sporej grupy pacjentów obserwuje się także zaburzenia węchu i smaku.