Organizacja Narodów Zjednoczonych każdego roku właśnie w dniu 5. czerwca przypomina o wysokim poziomie skażenia środowiska. Bardzo ważne jest uświadomienie ludziom, że empatia wobec innych gatunków jest ważna - a jeśli nie lubimy zwierząt, to przynajmniej ich nie krzywdźmy. Wyginięcie niektórych gatunków może poskutkować tym, że ekosystem zostanie zaburzony, a w konsekwencji my również nie będziemy mieć lepszego życia.
Sekretarz Generalny ONZ, U Thant, 26. maja 1969 roku zwracał uwagę w specjalnym raporcie, że człowiek często nie zdaje sobie sprawy, że jego działania są szalenie szkodliwe dla planety. I nie tylko dla niej - dla samego człowieka również. Czy tak wiele się zmieniło? Według badań IPBES (Międzyrządowej Platformy ds. Różnorodności Biologicznej i Funkcji Ekosystemu), działającej jako Program Środowiskowy ONZ człowiek zmierza do biologicznej zagłady. I jest to prosta droga, a badania najnowsze - z marca 2019 roku.
Przez ostatnie 50 lat liczba ludzi na Ziemi podwoiła się, gospodarka wzrosła czterokrotnie, a handel międzynarodowy aż dziesięciokrotnie. Do tego rozwoju trzeba było się przystosować - człowiek przekształcił 75 proc. powierzchni Ziemi, presja ludzkiej aktywności odciska się na 66 proc. powierzchni oceanów, utraconych zostało 85 proc. mokradeł, tylko od 2000 r. wylesieniu uległo 32 mln ha lasów tropikalnych charakteryzujących się największą bioróżnorodnością (stopień wylesienia spadłw porównaniu do poprzednich lat). Do 2016 r. zniknęło 559 spośród 6190 gatunków zwierząt hodowlanych. Zagrożonych jest 25 proc. gatunków wszystkich zwierząt, a ok. miliona wymrze w ciągu najbliższych dekad. Podobnie jest z roślinami. Degradacja gleby doprowadziła do zmniejszenia produktywności przez 23 proc. ziemskiego terytorium, wymieranie owadów – naturalnych zapylaczy potrzebnych do rozmnażania roślin – już w tej chwili przekłada się na roczne straty w produkcji żywności na poziomie 235–577 mld dol. Brzmi dramatycznie, ale wciąż można to zatrzymać.
Zobaczcie, jakie choroby wywołuje zanieczyszczone powietrze:
Co można zrobić dla planety?
Nie każdy z nas zdaje sobie sprawę, że zmiany można zacząć już w domu. Dosłownie - pewnie nawet nie wiedzieliście, ale proszki do prana zawierają bardzo dużo szkodliwych związków chemicznych, które później spływają do rzek, a stamtąd zatruwają zwierzęta i glebę. Proszek do prania można zrobić samemu i będzie to o wiele zdrowsze dla planety, choć dla nas będzie to mniej pachnące rozwiązanie (nie mniej czyste!). Polecamy: Proszek do prania - czy może nam zaszkodzić? Alergia na proszek do prania
Można również o wiele bardziej świadomie wybierać żywność, środki do mycia mieszkania oraz robić zakupy i segregować odpady. Mowa tutaj o środkach chemicznych, które nie zawsze są nam potrzebne - wiele zabrudzeń umyje soda oczyszczona lub ocet w połączeniu z kwaskiem cytrynowym. Są to środki lepsze dla środowiska i dla nas samych. Przy robieniu zakupów należy mieć z tyłu głowy listę, żeby nie marnować żywności. W przypadku segregacji śmieci należy wiedzieć, co i gdzie wyrzucać, bowiem wiele rzeczy można zutylizować i wykorzystać jeszcze raz. A przed każdym drukowaniem warto się zastanowić, czy jest ono niezbędne. Małe rzeczy mogą mieć wielkie znaczenie dla planety, jeśli będą stosowane globalnie przez miliony użytkowników. Podobnie jest z jedzeniem mięsa - być może przyjdzie taki dzień, że warunki hodowli zwierząt znacznie się poprawią i nie będą one bezsensownie cierpieć. Ile ich mięsa się marnuje? Ile jest zabijanych, żebyśmy potem to wyrzucili?