Redakcja zdrowie.tvn: O czym powinny pamiętać kobiety, które właśnie są w trakcie ciąży?
Ilona Stopa: Ważne jest to, by stosować się do ogólnych zaleceń - częste mycie rąk, unikanie dużych skupisk ludzi, umiarkowana aktywność fizyczna, dużo odpoczynku i spokojny, regenerujący sen. Uważam, że warto też zwrócić uwagę na inny aspekt tej sytuacji, a mianowicie wysoki poziom stresu, który może towarzyszyć kobietom w ciąży. Dlatego dobrze jest ograniczyć stałe i ciągle monitorowanie informacji ze świata dotyczących przebiegu epidemii. Warto poświęcić ten czas na naukę technik relaksacji. Kobieta, która czuję się zestresowana może również ściągnąć po popularne zioła, takie jak melisa czy waleriana, ale nic nie zastąpi spokojnej rozmowy z rodziną czy przyjaciółką. Czas, który spędzamy w domach warto też poświęcić na wzmacnianie relacji z partnerem.
RZ: W normalnych warunkach kobieta w trakcie ciąży regularnie chodzi na badania i konsultacje lekarskie. Jak to wygląda w czasie pandemii?
IS: Jesteśmy teraz w wyjątkowej sytuacji i cała opieka zdrowotna robi co może, żeby poradzić sobie z tym wyzwaniem. W tej chwili większość poradni ginekologiczno-położniczych pracuje z nałożonymi ograniczeniami, ale co ważne, ograniczenia te nie dotyczą kobiet w ciąży. Większość wizyt odbywa się planowo. Oczywiście ta sytuacja w różnych regionach Polski może wyglądać nieco inaczej, ale kontaktowałam się z moimi koleżankami położnymi z całego kraju - wszędzie poradnie starają się jak tylko mogą, by wizyt nie odwoływać. Część planowych wizyt może być przesunięta - na przykład badania prenatalne czy dodatkowe badania USG, jak echo serca. W tej sytuacji najlepiej cierpliwie poczekać. Takie decyzje wiążą się z troską o bezpieczeństwo przyszłej mamy. W samych poradniach możemy się teraz spodziewać też pewnych ograniczeń – na przykład w poczekalni może przebywać tylko jedna kobieta, a podczas badania nie mogą być obecne osoby towarzyszące. Chcę jednak podkreślić, że każda kobieta w sytuacji problemowej może zgłosić się do poradni i na pewno zostanie przyjęta.
RZ: Jak wygląda teraz poród?
IS: Aktualnie każdy szpital, w którym znajduje się blok porodowy, ma przygotowane odpowiednie procedury, związane z przyjmowaniem kobiet zdrowych i chorych. W przypadku kobiet bez żadnych objawów zarażenia wirusem, pacjentki traktowane są jak osoby zdrowe i rodzą w normalnym szpitalu, na normalnej sali porodowej. Jedyna różnica, niestety bardzo trudna, dotyczy braku możliwości uczestnictwa w porodzie osoby towarzyszącej. I celowo nie używam tu słów, że kobieta rodzi sama. Bo chcę to wyraźnie podkreślić: kobieta na sali porodowej nie jest sama. Położne i lekarze dbają o to, by otrzymała odpowiednie wsparcie. My doskonale zdajemy sobie sprawę, że w czasie porodu dla kobiety najważniejsze jest poczucie bezpieczeństwa i jestem przekonana, że zwłaszcza teraz, położne dbają o to jeszcze bardziej.
RZ: A co z kobietami z COVID-19?
IS: Takie pacjentki oraz te, które z jakichkolwiek powodów są objęte kwarantanną, trafiają do jednoimiennych w szpitali zakaźnych, gdzie poród odbywa się według ustalonych tam procedur. Trzeba liczyć się z tym, że w przypadku podejrzenia, bądź potwierdzonego zarażenia koronawirusem, dziecko zostanie odseparowane od mamy co najmniej do momentu uzyskania wyniku testu w kierunku zakażenia SARS-CoV-2.
RZ: Jeśli więc kobieta jest zdrowa, czy po porodzie może przebywać ze swoim dzieckiem? I czy w czasie, gdzie tak ważna jest izolacja społeczna, w jednej sali przebywa wiele pacjentek?
IS: Jeżeli mówimy o matce zupełnie zdrowej, bez czynników zarażenia SARS-CoV-2 oraz o zupełnie zdrowym dziecku, to w takim wypadku ich pobyt w szpitalu nie różni się niczym od tego, co znamy sprzed stanu ogłoszenia epidemii. W szpitalach, gdzie możliwe jest lokowanie pacjentek pojedynczo takie postępowanie ma miejsce, natomiast musimy liczyć się z tym, że nie wszędzie da się to zrobić. Natomiast w przypadku kobiet poddanych kwarantannie lub tych z potwierdzeniem zarażenia wirusem, niestety następuje separacja matki i dziecka po to, by wykonać niezbędne testy. W takiej sytuacji wdrażane są procedury charakterystyczne dla szpitali zakaźnych. Oczywiście w takim szpitalu pracują położne, lekarze ginekolodzy czy pielęgniarki neonatologiczne, więc zarówno matka jak i dziecko otrzymają opiekę na takim samym poziomie jak w każdym innym szpitalu, gdzie rodzą zdrowe kobiety.
RZ: Coraz częściej się słyszy, że zamykane są oddziały, a nawet i szpitale z powodu zarażenia koronawirusem. Jak może chronić się przed tym patogenem kobieta, która zaraz ma rodzić lub też przed chwilą urodziła?
IS: Tak jak wspominałam, kobiety w ciąży i po porodzie obowiązują ogólne zasady bezpieczeństwa, czyli wysoka higiena, częste mycie rąk czy utrzymywanie odpowiedniej odległości od osób przebywających w tych samych pomieszczeniach. Sugeruję jednak, by po powrocie ze szpitala wszystkie rzeczy, która pacjentka miała ze sobą na sali porodowej czy położniczej, wyprać bądź zdezynfekować. Nie warto więc zabierać do szpitala zbyt dużej ilości rzeczy i wybierać materiały raczej jednorazowe takie jak bielizna, wkładki laktacyjne czy pieluchy. Warto wiedzieć, że o bezpieczeństwie matki i dziecka stanowi również zachowanie ojca i innych domowników. W czasie kiedy większość z nas powinna przebywać w domu, warto większość formalności związanych z przyjściem na świat dziecka, wykonać przez internet. Wszyscy domownicy, mieszkający z młodą mamą, powinni szczególnie zwrócić uwagę na bezpieczeństwo, ograniczać kontakty i wyjścia oraz traktować poważnie zalecenia WHO. Pojawienie się w domu malucha to wyjątkowy moment i każdy chce w nim uczestniczyć. Warto jednak na początku wstrzymać się z domowymi wizytami dziadków, innych członków rodziny czy przyjaciół. Może to zwiększać ryzyko przenoszenia się wirusa.
RZ: A jak w takim razie wygląda opieka położnej już po porodzie, kiedy kobieta wraca do domu?
IS: Tak jak pisałam w moim e-booku o ciąży i porodzie w kwarantannie, położne środowiskowe mogą pracować z ograniczeniami. Te ograniczenia wynikają z jednej strony z zaleceń Głównego Inspektora Sanitarnego z drugiej strony z woli naszych podopiecznych. Są poradnie, gdzie położna po porodzie przyjedzie do kobiety na pierwszą wizytę, gdzie wykona dokładne badanie matki. Podczas tej wizyty wykonuje się również pełne badanie fizykalne dziecka wraz z pomiarem wagi tak, by można było później monitorować wskaźniki skutecznego karmienia. Zależnie od regionu Polski i przygotowania poradni, dalsze wizyty odbywają się albo w domu pacjentki albo zdalnie. Większość zakładów opieki zdrowotnej jest w trakcie tworzenia narzędzi, które pozwolą uruchomić porady medyczne na odległość. Sama pracuję nad przeniesieniem mojej szkoły rodzenia do internetu. To nie jest proste zadanie, ale robimy co w naszej mocy, tworzymy szkołę online, kursy, webinary, spotkania na żywo z położną czy właśnie e-booki - poradniki, które można pobrać natychmiast na swój komputer (nie trzeba czekać na przesyłkę). To nowa dla nas sytuacja, ale nie poddajemy się, działamy.
RZ: Jak pani myśli, co w obecnej sytuacji jest najtrudniejsze dla kobiet w ciąży lub świeżo upieczonych mam?
Codziennie odbieram niezliczone ilości telefonów. Większość z nich rozpoczyna się słowami „Przepraszam, że dzwonię o tej porze, wiem, że masz bardzo dużo pracy, ale nie mam nikogo innego, kto mógłby mi pomóc”. I to nie jest pojedynczy przypadek, takich telefonów są dziesiątki dziennie. Przyznam, że najbardziej przeraża kobiety braku możliwości uzyskania pomocy. Brak poczucia bezpieczeństwa, brak możliwości zadawania pytań czy konsultowania się. Dlatego robię wszystko, by zapewnić kobietom dostęp do informacji, możliwość rozmowy z osobami kompetentnymi. To, co teraz jest dla nich najważniejsze, to spokój. I jeśli moją pracą, działaniem czy właśnie publikacjami jak ebook “Ciąża i poród w kwarantannie” mogę pomóc chociaż jednej osobie, będę to robić dalej.
Chcesz wiedzieć więcej o ciąży i porodzie w czasie pandemii? Pobierz bezpłatnie e-book, opracowany przez położną - Ilonę Stopę.
E-book pobierzesz TUTAJ.
Ilona Stopa jest położną od 2011 roku. Od 6 lat pracuje jako położna podstawowej opieki zdrowotnej - położna środowiskowo - rodzinna. Oznacza to, że opiekuje się kobietami na każdym etapie ciąży. Przede wszystkim jednak przygotowuje je do porodu poprzez edukację przedporodową oraz opiekę po porodzie. W ramach swojej praktyki prowadzi również Szkołę Dobrego Rodzenia Mamo!Tato!, w której przygotowuje rodziców do przyjścia na świat ich pociech. Jest także członkinią Stowarzyszenia Dobrze Urodzeni (do 2020 roku), gdzie zajmowała się aktywnym propagowaniem porodów domowych. Prywatnie zajmuje się wychowaniem 5-letniego urwisa, Leona.