Toksoplazmozę wywołuje pierwotniak zwany Toxoplasma gondii. Obecność pasożyta można potwierdzić wykonując badanie serologiczne lub stosując metodę bezpośrednią, czyli pobranie materiału biologicznego. Niestety charakterystyczne dla toksoplazmozy przeciwciała pojawiają się w surowicy do pewnym czasie, a pobranie materiału biologicznego nie zawsze jest możliwe. Na szczęście badacze z Uniwersytetu Medycznego pracują nad metodą, która pozwoli na wczesne wykrycie choroby?
Nowa metoda diagnozowania toksoplazmozy
Naukowcy z AmerLab, spółki spin-off Uniwersytetu Warszawskiego, pracują nad nową metodą rozpoznawania toksoplazmozy. Zdaniem badaczy metoda jest bardzo czuła i pozwala na szybkie wykrycie choroby. Dzięki temu możliwe będzie zastosowanie leczenia, które będzie mniej obciążające dla pacjenta.
Aby wykryć toksoplazmozę badacze wykorzystali wolnokrążące DNA (cfDNA) i nowoczesną technologię - droplet digital PCR (ddPCR). Dzięki niej możliwe jest rozpoznanie krótkich fragmentów DNA patogenów np. we krwi, osoczu czy moczu, bez względu na to, gdzie znajduje się pasożyt. Obecność wolnokrążącego DNA jest dowodem obecności w organizmie żywiciela żywego patogenu, który może wywołać chorobę.
Toksoplazmoza - co to za choroba?
Toksoplazmoza to choroba pasożytnicza. Szacuje się, że aż 30 proc. populacji może mieć w organizmie pasożyta odpowiedzialnego za jej rozwój. Do zarażenia dochodzi głównie drogą pokarmową, np. po zjedzeniu surowego i niedogotowanego mięsa, szczególnie wieprzowiny i baraniny. Pasożyt może się znajdować także w skażonej wodzie, nieumytych owocach i warzywach, a także w odchodach zarażonych kotów.
Toksoplazmoza jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży. Choroba może doprowadzić do poronienia lub przedwczesnego porodu. Zdarza się, że dzieci kobiet, które mają toksoplazmozę rodzą się ślepe. Mogą mieć także poważne zmiany w mózgu i całym układzie nerwowym.
Toksoplazmoza w ciąży - jak uniknąć zakażenia? Dowiesz się tego z filmu: