Dzieci bardzo lubią parówki. Rodzice chętnie je im podają, bo są przekonani, że to zdrowy i pełnowartościowy posiłek. Niestety to nie jest prawdą. Dlaczego lepiej nie podawać dzieciom parówek i czym można je zastąpić?
Każdy kto ma dzieci wie, że przemycenie niektórych pokarmów bywa trudne. Dzieci mają swoje humory i nie zawsze chcą jeść to, co podają im rodzice. A parówki miały sprawiać, że nawet niejadek skusi się na nie. Dzieci bardzo parówki lubią, a zdaniem większości rodziców powstały z dobrej jakości mięsa i nie ma w nich żadnych konserwantów, tym samym są całkowicie bezpieczne. Czy na pewno?
Co znajduje się parówce?
Ogromna większość parówek powstaje z tzw. mięsa oddzielanego mechanicznie. Co to takiego? Pod tym terminem kryją się tak naprawdę wszystkie odpadki lub części, których nie da się do niczego wykorzystać. Bardzo często są to skóry, kuper, podroby czy kurze łapki. Ale to nie koniec!
Wielu rodziców uważa, że parówka jest doskonałym źródłem białka. Tymczasem jeśli parówka faktycznie powstała z prawdziwego mięsa to zazwyczaj ma ona o połowę mniej białka niż produkt z którego powstała. Zawiera za to dwa razy więcej tłuszczu.
Nie znaczy to jednak, że dzieciom nie należy podawać mięsa w ogóle. Specjaliści zgodnie podkreślają, że zamiast niego lepiej podawać dzieciom ryby, których i tak jemy zdecydowanie za mało. Jeśli chcemy podać dziecku mięso wybierajmy to drobiowe i pochodzące ze sprawdzonego miejsca.
Nadmiar soli
Parówki to nie tylko białko i tłuszcz. Dla lepszego smaku producenci dodają do nich także bardzo dużo soli. Wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy, że ta przyprawa może być niebezpieczna także dla dzieci. Im więcej będzie jej w codziennej diecie tym większe prawdopodobieństwo, że dziecko w dorosłym życiu będzie miało problemy z układem krążenia.