Załoga karetki pojechała na wezwanie - w Maciejowicach (woj. wielkopolskie) leżał przed swoim domem nieprzytomny mężczyzna. Na miejscu lekarz podjął decyzję o przewiezieniu 54-latka do szpitala w Krotoszynie. Mężczyzna odzyskał przytomność w karetce i rozpoczął awanturę.
Ratownikom nie udało się go uspokoić, wezwano policję. W międzyczasie mężczyzna uderzył w monitor nowoczesnego defibrylatora i uszkodził go. Nie uspokoił się nawet, kiedy na miejsce przyjechali policjanci. Na badania został odprowadzony w kaftanie bezpieczeństwa. Po wypisaniu ze szpitala trafił na izbę wytrzeźwień.
Jak udzielić pierwszej pomocy? Zobaczcie na filmie:
Pijany pacjent usłyszał zarzuty z artykułu 217 a Kodeksu Karnego - odpowie za naruszenie nietykalności cielesnej ratowników. W efekcie może dostać nawet dwa lata więzienia. Dodatkowe zarzuty zostaną mu przedstawione wtedy, kiedy szpital dokładnie oszacuje straty, jakie wyrządził mężczyzna w trakcie awantury.
Ze wstępnych wyliczeń wynika, że uszkodzony defibrylator razem z oprzyrządowaniem warty jest około 100 tys. zł.
Więcej na TVN24.pl: Pacjent zaatakował ratowników medycznych. Był agresywny, kopał i próbował gryźć