Nagła śmierć łóżeczkowo - dlaczego do niej dochodzi?
Przyczyną nagłej śmierci łóżeczkowej mogą być przypominające padaczkę drgawki. Taką tezę postawili badacze z Grossman School of Medicine na Uniwersytecie Nowojorskim.
Naukowcy wzięli pod lupę wyniki badań nad nagłą śmiercią łóżeczkową, które przeprowadzono w ostatnich dziesięciu latach. Przyjrzeli się również nagraniom pozyskanym od siedmiorga rodziców dzieci, które zmarły z powodu nagłej śmierci łóżeczkowej.
To właśnie na tych materiałach wideo (dokumentowały one dzień dziecka - pory karmienia, drzemki, sen itd.) dostrzeżono specyficzne drgawki. Trwały one mniej niż 60 sekund i pojawiały się na pół godziny przed śmiercią dziecka.
Nagła śmierć łóżeczkowa. Co oznaczają tajemnicze drgawki?
- Otrzymane przez nas wyniki pokazują, że napady takie są znacznie częstsze, niż sugeruje historia choroby pacjentów i że potrzebne są dalsze badania, aby ustalić, czy są one powszechnym zjawiskiem w przypadku SIDS (nagła śmierć łóżeczkowa), SUDC (nagła niewyjaśniona śmierć w dzieciństwie), a może nawet nagłej, niespodziewanej śmierci dorosłych - wyjaśnia współautor publikacji, neurolog prof. Orrin Devinsky.
Czy nowe odkrycie amerykańskich naukowców przybliża nas do poznania podłoża nagłej śmierci łóżeczkowej? Na to pytanie nie da się jeszcze odpowiedzieć, być może dalsze badania przyniosą rozwiązanie. Mimo że konieczna są dalsze prace, to naukowcy przypuszczają, że atak drgawek może wywołać problemy z oddychaniem i to one przyczyniają się do śmierci dziecka.
Zobacz wideo: Budowa i funkcje układu nerwowego
Źródło: RMF FM/PAP