Złamanie kręgosłupa to schorzenie, z którym medycyna potrafi sobie już poradzić. Jeszcze do niedawna, leczenie tego rodzaju urazów polegało na noszeniu przez pacjenta specjalnego gorsetu ortopedycznego. Niestety jest on bardzo niewygodny, krępuje ruchy i skazuje chorego na ciągłą pomoc osób trzecich. Na szczęście dzisiaj tego rodzaju postępowanie uznaje się za przestarzałe i choremu oferuje się bardziej nowoczesne formy leczenia. Jedną z nich jest tzw. cementoplastyka kręgosłupa. Tak zabieg przeszła pani Bogusia. Na czym dokładnie polega cementoplastyka i jak wygląda?
Pani Bogusia wskutek wypadku komunikacyjnego doznała złamania kręgosłupa. Lekarz, do którego trafiła w pierwszej kolejności nie zauważył, jak rozległy ma uraz i odesłał ją do domu. Po trzech tygodniach gehenny i próbach złagodzenia bólu, z którym nie radziły sobie nawet bardzo silne leki przeciwbólowe, pani Bogusia trafiła do kolejnego lekarza, który rozpoznał złamanie i zalecił noszenie specjalnego gorsetu ortopedycznego.
Zapytany o możliwość cementowania kręgosłupa, odpowiedział, że jest już za późno. Wtedy pani Bogusia trafiła do prof. Wojciecha Kloca. Ten, po wykonaniu dodatkowych badań zdecydował, że zabieg cementoplastyki jest możliwy.
Jak wygląda taki zabieg? W miejsce, w którym doszło do uszkodzenia kręgów wprowadza się specjalny cement medyczny. Jego zadaniem jest ponowne zespolenie kości i wypełnienie uszkodzeń. Zabieg trwa nie więcej niż dwadzieścia minut, a w jego trakcie pacjent jest całkowicie przytomny.
Największą zaletą cementoplastyki jest to, że już po dwóch godzinach od zabiegu chory może zacząć chodzić i wyjść ze szpitala.