W sobotę (29.08.) Ministerstwo Zdrowia poinformowało o kolejnych 759 osobach zarażonych koronawirusem. Łącznie od początku epidemii potwierdzono obecność koronawirusa u 66 tys. 239 osób, a 2 tys. 32 zmarło.
Na jesieni tych przypadków może być nawet kilka tysięcy dziennie i to nie będzie czymś nadzwyczajnym. Koronawirus, podobnie jak inne wirusy powodujące infekcje dróg oddechowych, charakteryzuje się sezonowością
- powiedział Posobkiewicz pytany w radiu RMF o to, czy utrzyma się trend 700-900 potwierdzonych przypadków zakażenia dziennie.
Oczywiście latem też były przypadki, ale dużo więcej by ich było, gdyby były inne warunki pogodowe
- zaznaczył Posobkiewicz i podkreślił, że "żaden kraj sobie z tym wirusem w pełni nie poradził".
Zwycięzcą jedynym był wirus. Nasze małe zwycięstwa to są te, jeśli uda się nam wirusa spowalniać. Żadne restrykcje w żadnym kraju nie wyhamowały go całkowicie i musimy się liczyć z tym, że pandemia zakończy się wtedy, jeżeli będzie kilkadziesiąt procent społeczeństwa po kontakcie z wirusem - mówił.
W czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że podjął decyzję o zmianie zasad kwarantanny i izolacji; chodzi m.in. o skrócenie okresu kwarantanny do 10 dni.
Mamy na to dowody m.in. z Norwegii, ale też z praktyki klinicznej, że taki okres izolacji jest bezpieczny i nie spowoduje wielkiego przyrostu ryzyka w stosunku do 14-dniowego okresu kwarantanny
- mówił Niedzielski. Do projektu zmian odniósł się Posobkiewicz.
Osobiście tej izolacji nie skracałbym do 10 dni bez wykonywania testu - z tego względu, że ten wirus tak średnio utrzymuje się około trzech tygodni i chcąc nie robić testu, to ten okres izolacji, minimum trzytygodniowy, bym zachował
- ocenił były główny inspektor sanitarny MSWiA.
Odnosząc się do rozpoczynającego się 1 września roku szkolnego Posobkiewicz ocenił zaś, że "nie powinniśmy się zastanawiać, czy dzieci powinny iść do szkół, czy nie powinny iść, ale powinniśmy myśleć nad tym, w jaki sposób jak najwięcej zasad bezpieczeństwa wprowadzić w tych szkołach".
Po prostu zajęcia muszą się odbywać. Pamiętajmy, że wcześniej też były bakterie i wirusy, były bakterie i wirusy groźniejsze od tego koronawirusa - dodał.
Źródło: PAP