Ponad dwustu naukowców z 32 krajów twierdzi, że SARS-CoV-2 jest w stanie rozprzestrzeniać się drogą powietrzną – w mikroskopijnych aeorozolach – na zdecydowanie większą odległość, aniżeli początkowo zakładano. Co to dla nas oznacza? Duże zagrożenie w zamkniętych pomieszczeniach.
Przeczytaj też: Raport specjalny o koronawirusie
Koronawirus może rozprzestrzeniać się na odległość większą, niż 2 metry?
Koronawirus najłatwiej rozprzestrzenia się wtedy, gdy osoba zarażona kicha, kasze lub wydmuchuje silny strumień powietrza. Jeśli jednak naukowcy mają rację, oznacza to, że w niebezpieczeństwie są nie tylko ci, którzy znajdują się blisko zainfekowanego. Do zakażenia może dojść bowiem również wtedy, gdy będzie zachowana zalecana odległość, a także inne środki ostrożności – jak na przykład częste mycie rąk. Chodzi o to, że aerozole mogą pojawiać się nawet podczas rozmowy.
Jeśli ta teoria okaże się prawdziwa - jak powinniśmy się zachowywać, by zwiększyć bezpieczeństwo swoje i innych? Kluczowe będzie noszenie maseczek (chronimy siebie przed wdychaniem aerozoli i innych przez wydychanym przez nas powietrzem). Poza tym trzeba zadbać także o odpowiednią wentylację zamkniętych pomieszczeń.
Przeczytaj też: Po kwarantannie więcej osób ma problemy ortopedyczne
Dodajmy, że na ten moment są wciąż prowadzane badania, które mogłyby potwierdzić te tezę.
Zobacz też film: Czy na targowiskach na świeżym powietrzu należy nosić maseczkę? Odpowiada ekspert