Co Polski wiedzą o raku piersi?
dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej: Wiedzę Polki mają całkiem sporą, tylko boją się regularnie badać i choroba okazuje się dla nich totalnym zaskoczeniem. Ciągle pojawia się myślenie, że mnie to przecież nie dotyczy i ja z pewnością nie zachoruję.
Co się dzieje kiedy jednak zdiagnozowany zostanie rak piersi?
Wszystko zależy od tego, gdzie w pierwszej kolejności zgłosi się kobieta. Część pacjentek wybiera małe ośrodki, bo wydaje im się, że w prywatnej klinice będą lepiej zaopiekowane, nie będą jedną z wielu chorych, lekarz podejdzie do nich bardziej indywidualnie. Często są przekonane, że leczenie w małej prywatnej klinice będzie szybsze i sprawniejsze. Niestety rzeczywistość jest zupełnie inna.
Dlaczego?
Po pierwsze w takich ośrodkach łatwo o błąd. Bardzo często lekarze, którzy tam pracują mają mniejsze doświadczenie, zmiany nowotworowe widują bardzo rzadko, przez co zdarza się, że w czasie badania coś im umyka i kobieta, która powinna jak najszybciej trafić na leczenie wraca do domu w przekonaniu, że nic jej nie dolega.
W dużych ośrodkach, które specjalizują się w leczeniu nowotworów takie błędy praktycznie się nie zdarzają. Zaletą takich miejsc jest nie tylko większe doświadczenie lekarzy, ale lepsze wyposażenie. Bardzo często specjalistyczne ośrodki dysponują bardzo dobrym sprzętem, dzięki czemu możliwe jest wykonanie jakiegoś badania tu i teraz. Pacjentka nie musi czekać, umawiać się na wizytę. W takich miejscach pracują lekarze z bardzo wielu specjalizacji, tym samym dostanie się na konsultację do innego lekarza jest znacznie prostsze.
Jak wygląda leczenie raka piersi? Dowiesz się tego z filmu:
Jaki procent pacjentek wybiera małe prywatne placówki, a jaki duże specjalistyczne ośrodki?
Nie potrafię udzielić na to pytanie precyzyjnej odpowiedzi, jednak z mojego doświadczenie widzę, że mniej więcej tyle samo kobiet korzysta z małych, jak i z dużych placówek. Myślę, że rozkłada się to mniej więcej po połowie.
Wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy, że pierwsza propozycja leczenia i czas w jakim zostało ono wprowadzone mają olbrzymie znaczenie. Zbyt późno zastosowana terapia może się przełożyć na skuteczność całego leczenia. Co gorsza, jeśli została poprowadzona nieprawidłowo to straty nie zawsze dają się nadrobić.
A czy w ogóle umiemy leczyć raka piersi?
Tak, zdecydowanie tak. Coraz więcej wiemy też o samej chorobie i mechanizmach jej rozwoju, mimo że nadal zdarzają się sytuację, gdy lek w badaniach okazuje się obiecujący, w praktyce na niewiele się zdaje. Rak piersi wcześnie wykryty i odpowiednio leczony daje się całkowicie wyleczyć.
Niestety powodzenie leczenia nie zawsze zależy od samej pacjentki. Czasem zdarza się, że choć jest lek, który mógłby jej pomóc to nie podlega on refundacji. Wysokie koszty leczenia są ogromną przeszkodą i nie każdą chorą stać na opłacanie terapii z własnej kieszeni. Szczęśliwie to wszystko powoli się zmienia, coraz więcej leków jest dostępnych i refundowanych, np. od września pacjentki mogą przyjmować inhibitory CDK4/6. Mimo to ciągle jest bardzo dużo do zrobienia zarówno po stronie systemu, jak i pacjentek, które boją się badać lub ze strachu, nawet gdy coś wyczują w piersi, zwlekają z wizytą u specjalisty do ostatniej chwili, a wtedy – bardzo często – medycyna jest bezradna.
Zdarzają się też pacjentki, które boją się terapii i korzystają z „pomocy” medycyny niekonwencjonalnej. Mimo że takie przypadki zdarzają się rzadko, to one bardzo zapadają w pamięć.
To dlaczego walkę z chorobą ciągle przegrywamy? Od czego zależy dobór leczenia?
Składa się na to bardzo wiele czynników. Powodzenie terapii zależy przede wszystkim od stopnia zaawansowania choroby. Terapia będzie inna u pacjentki, która zgłosiła się do lekarza w początkowej fazie choroby i inna u kobiety, u której zmiany nowotworowe są już bardzo zaawansowane. W tym drugim przypadku można spróbować jedynie zaleczyć chorobę i poprawić jakość życia pacjentki.
Zobacz film i dowiedz się co może przyczynić się do rozwoju raka piersi:
To gdzie jest problem? W podejściu kobiet czy w samym systemie?
Trudno odpowiedzieć. Dużo do zrobienia jest po obu stronach. Myślę jednak, że największym problemem jest to, że wszyscy się boją tego systemu. Chore z góry zakładają, że nie zadziała i nie pomoże. Pacjentki często nie wiedzą też od czego zacząć, nie wiedzą gdzie w pierwszej kolejności szukać pomocy, nie wiedzą kto i który lekarz powinien wystawić im skierowanie, często też chodzą do gabinetów prywatnych, bo myślą, że tam pójdzie szybciej i sprawniej, bo słyszy się w radiu, że kolejki na operację jaskry czeka się dwa lata.
W takim razie gdzie w pierwszej kolejności powinna udać się kobieta, która wyczuje u siebie zmianę w piersi?
Jednak do ginekologa. To on zdecyduje, czy zrobić USG czy mammografię i pokieruje dalej. On będzie mógł rozpoznać czy zmiana wymaga konsultacji z onkologiem, czy konieczne jest wykonanie dalszych badań i jeśli tak, to jakich.