Grypa hiszpanka to potoczne określenie jednego z typów grypy, który w rzeczywistości ma niewiele wspólnego z Hiszpanią i jej mieszkańcami. Grypa kojarzona jest z występującym co sezon uczuciem rozbicia, bólem gardła, nieżytem nosa, kaszlem i osłabieniem. Już od wieków jednak ludzie boją się infekcji wirusowych, gdyż nie zawsze istnieje możliwość leczenia przyczynowego. Przykładami są takie choroby, jak dżuma, ospa bądź właśnie hiszpanka, która doprowadziła do śmierci dziesiątek milionów ludzi na całym świecie.
Grypa hiszpanka – trochę historii
Początek epidemii grypy hiszpanki miał miejsce w stanie Kansas w Stanach Zjednoczonych w pierwszych latach XX w. Choroba gwałtownie atakowała ludność, powodując wysoką gorączkę, kaszel, bóle mięśni i głowy. Mimo iż większość chorych to były osoby młode z dość silnymi, wydawałby się, organizmami, to jednak choroba kończyła się zgonem. Dr Loring Miner starał się zwrócić uwagę służb sanitarnych na istniejący problem, jednak został zlekceważony. Niestety w tym czasie do Kansas zjechało dziesiątki tysięcy ludzi, w tym przede wszystkim rekrutów. Nie trzeba było długo czekać na postęp choroby. Śmiertelność sięgała przeszło 20%, a wszyscy chorzy rozwijali dokładnie te same objawy. Oczywiście grypa dziesiątkowała również pozostałych mieszkańców Stanów Zjednoczonych.
W kwietniu 1918 r. konieczne okazało się wysłanie amerykańskich żołnierzy na front w Europie, zatem grypa łatwo przeszła do krajów europejskich. Wyprawa zakończyła się zgonem 114 000 amerykańskich żołnierzy, którzy nie przeżyli przeprawy z bardzo różnych powodów, przy czym około 43 000 zmarło na grypę. Warunki panujące na froncie europejskim stanowiły doskonałe środowisko do rozprzestrzeniania się wirusa wśród niedożywionych, przemarzniętych żołnierzy, skupionych na niewielkiej przestrzeni, długo przebywających w wilgotnych, zimnych okopach.
Wirus skutecznie rozprzestrzeniał się od Francji po dalsze części Europy, choć (wbrew obiegowej opinii) akurat w Hiszpanii odnotowano jedynie sporadyczne przypadki. Hiszpania bowiem nie brała udziału w I wojnie światowej, zachowując neutralność. Jednak skąd nazwa „hiszpanka”? Był to kraj, który ze względu na neutralność nie został objęty cenzurą w mediach. Dlatego też najgłośniej informował o zachorowaniach. W innych krajach starano się wyciszyć sprawę, by nie siać paniki. I to dlatego określenie „hiszpanka” przylgnęło do Hiszpanii tamtych czasów, mimo iż ta grypa miała z nią niewiele wspólnego. Z Europy hiszpanka szerzyła się dalej, m.in. do Indii, Japonii.
Polecamy: Jak leczyć grypę? Domowe sposoby na wirusa grypy
Grypa hiszpanka w Polsce
Polska, podobnie jak inne kraje Europy, nie mogła w pełni uchronić się przed zakażeniami. Jednak ze względu na brak rejestrów epidemiologicznych w tamtych czasach nie ma dokładnych danych co do zgonów i zachorowań. Z nielicznych przekazów wynika, iż hiszpanka dotarła do Polski późno, bowiem pojedyncze przypadki obserwowano w lipcu 1918 r. Do zachorowań przyczynił się głównie transport wojskowy, w związku z czym hiszpanka szerzyła się wzdłuż głównych dróg – od Lwowa przez Kraków do Katowic. Szczyt zachorowań w Polsce na hiszpankę odnotowano na przełomie września i października 1918 r.
Grypa hiszpanka – objawy
Chorzy na hiszpankę prezentowali objawy, które kojarzone są z powszechnie znaną grypą. Obejmowały one uczucie rozbicia, gorączkę, osłabienie, kaszel czy nieżyt nosa. Jednak, podobnie jak w dzisiejszych czasach, najgroźniejsza nie była sama grypa, lecz powikłania po niej. Wysoka śmiertelność w przypadku grypy hiszpanki najczęściej była wynikiem rozwijającego się krwotocznego zapalenia płuc. Takie powikłanie nie występowało u wszystkich chorych, lecz u części. Zgony częściej następowały u silnych, młodych osób, a nie tak jak w przypadku innych epidemii – u słabych, starszych ludzi.
Polecamy: Atak grypy. Wirus może doprowadzić nawet do śmierci
Zobacz nasz film i dowiedz się jak odróżnić przeziębienie od grypy:
Grypa hiszpanka – przyczyny zakażenia
Bezpośrednią przyczyną hiszpanki był wirus grypy o typie A/H1N1. Został on określony dopiero na przełomie XX i XXI w. Wyewoluował z wirusa ptasiej grypy. Budową przypominał wirus świńskiej grypy. Jak wiadomo, wirus grypy z sezonu na sezon mutuje. Badania nad wysoką śmiertelnością hiszpanki prowadzono m.in. na myszach. Okazało się, że po zarażeniu odtworzonym wirusem hiszpanki myszy umierały w ciągu maksymalnie 5 dni w wyniku inwazyjnego zakażenia. Tymczasem inna grupa badawcza oparła swoje badania na makakach. U nich z kolei bezpośrednią przyczyną zgonu nie był sam wirus, lecz nadmierna ekspresja genów odpowiedzialnych za układ odpornościowy. To właśnie układ immunologiczny powodował swego rodzaju autoimmunologiczną odpowiedź, która powodowała wzmocnioną reakcję w obrębie miąższu płucnego, nasilając niewydolność oddechową. I to właśnie tłumaczy, dlaczego umierały osoby młode, wcześniej zupełnie zdrowe. Ich układ odpornościowy był najbardziej sprawny. Ponadto istnieją teorie, iż osoby starsze, które przeżyły pandemię grypy wcześniej (w roku 1847 czy 1889), nabyły swego rodzaju odporności.