Odpowiedź: Nici liftingujące usuwają objawy starzenia się skóry, takie jak opadanie tkanek i wszelkiego rodzaju zmarszczki typu: kurze łapki, bruzdy nosowo-wargowe, zmarszczki mimiczne czy zmarszczki palacza. Poprawiają owal twarzy, działając na tzw. „chomiki”, opadające kąciki ust czy brwi, a także pozwalają napiąć skórę na szyi, dekolcie, piersiach, ramionach, udach czy pośladkach.
Obecnie na rynku dostępne są wchłanialne tzw. nici PDO, które swoją nazwę zawdzięczają substancji, z jakiej są wykonane (polidioksanon). To syntetyczne włókno pobudza syntezę kolagenu i elastyny, a także pozwala łatwo poprowadzić nici wzdłuż naturalnych linii napięcia tkanki.
Nici tego typu działają na dwa sposoby. Z jednej strony mechanicznie, ponieważ już w momencie ich wprowadzania skóra wypełnia się i sprawia wrażenie bardziej napiętej. Jednak przede wszystkim działają, stymulując komórki do produkcji nowego kolagenu. Same nici utrzymują się w skórze stosunkowo krótko, bo kilka miesięcy, po czym samoistnie się wchłaniają. Za to wywoływany przez nie naturalny efekt rewitalizacji czy liftingu jest długotrwały (utrzymuje się nawet do dwóch lat) i co ważne, bardzo bezpieczny. Pacjent nie musi przechodzić żadnego okresu rekonwalescencji, zabieg wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym i polega na wprowadzeniu nitki za pomocą cienkiej, specjalnie przystosowanej igły. Następnie igła jest wycofywana, a nić pozostaje w tkance, rozpoczynając swoje dobroczynne działanie.
Wśród tego typu nici można wyróżnić podstawowe nici – krótkie i proste, służące do zbudowania w tkance czegoś na wzór rusztowania będącego podporą dla zwiotczałej skóry i nadającego jej odpowiedniej jędrności i elastyczności. Dzięki temu poprawi się owal twarzy, a także podniesie się nieco opadająca skóra wokół policzków i skroni. Podczas zabiegu w skórę wprowadza się kilkadziesiąt nitek, które uruchamiają naturalne procesy produkowania nowego kolagenu i elastyny. Na pełny efekt trzeba poczekać od czterech do sześciu miesięcy (tyle trwa proces syntezy).
Na pytanie odpowiedział: dr Marek Wasiluk ‒ specjalista medycyny estetycznej. Prekursor wielu metod leczenia. Jako jedyny Polak ukończył i to w dodatku z wyróżnieniem, studia MSC in Aesthetic Medicine (studia magisterskie, Medycyna Estetyczna) w szkole Barts and The London School of Medicine and Dentistry na prestiżowym uniwersytecie Queen Mary University of London. Właściciel warszawskiego Centrum Medycyny Nowoczesnej Triclinium (www.triclinium.pl). Autor eksperckiego bloga www.marekwasiluk.pl i książki pt. „Medycyna estetyczna bez tajemnic”.
Kolejne pytania:
Czy kaszaka może usunąć kosmetyczka? Czy lepiej zrobić to chirurga plastyka czy dermatologa?
W jakim wieku można wykonać pierwszy zabieg poprawiający owal twarzy i ujędrniający skórę twarzy?
Czy blizny po oparzeniu także można leczyć u chirurga plastyka?